Urzędnicy przygotowali ankietę, w której pytają o funkcjonowania systemu transportowego oraz o sposoby odbywania codziennych podróży. O tym, jak Kraków rozumie zrównoważoną mobilność mówi wiceprezydent Andrzej Kulig.
Żeby każdy, kto chce skorzystać z dróg publicznych, czy to pieszo, czy rowerem, samochodem czy w końcu środkami komunikacji zbiorowej miał możliwość swobodnego przemieszczania się, żeby miejsce, w którym wsiada było jak najbliżej jego lokalizacji, żeby w końcu nie dochodziło do napięć pomiędzy różnymi systemami transportu - stwierdza.
Jacek Mosakowski z Platformy Komunikacyjnej Krakowa przyznaje, że miasto myśląc o zrównoważonej mobilności powinno przede wszystko stawiać na transport szynowy.
Tam gdzie jest taka możliwość, prym powinny wieść połączenia kolejowe, pociągi są stworzone do zasięgów aglomeracyjnych. Tam gdzie się nie da miasto powinno postawić na szybkie autobusowe linie aglomeracyjne, tzw. agloekspresy. Pierwsze przymiarki już mamy, linia 304 do Wieliczki spełnia takie standardy. Warto też rozważyć temat tramwajów aglomeracyjnych, to na razie wydaje się być tematem science fiction, ale kilka ościennych gmin już ten temat podejmuje, chociażby Zielonki czy Kocmyrzów-Luborzyca - stwierdza.
Władze miasta chcą, by plan był gotowy najpóźniej do końca listopada, bo - jak tłumaczą - to podstawowy dokument pozwalający ubiegać się o spore środki z Unii Europejskiej. A ankietę można znaleźć pod tym adresem.