9-latek wymierzył wiązkę lasera w pilotów samolotu w Nowym Targu. Rodzice odpowiedzą przed sądem
Jak poinformowała Małopolska Policja podczas szkolenia samolotowego w ramach lotów VFR NOC na lotnisku w Nowym Targu nieznany sprawca wymierzył wiązkę laserową w pilotów, co mogło doprowadzić do ich oślepienia i utraty kontroli nad maszyną. Krótkie śledztwo szybko wykazało, że sprawcą całego zamieszania jest 9-letni chłopiec. Niestety, ze względu na fakt, że jego działanie mogło doprowadzić do katastrofy lotniczej, rodzice dziecka odpowiedzą w tej sprawie przed Sądem Rodzinnym.
— Wieczorem 31 października, podczas szkolenia samolotowego w ramach lotów VFR NOC na lotnisku w Nowym Targu doszło do bardzo niebezpiecznego zdarzenia. Z okolic bloków przy ul. Osiedle Polana Szaflarska ktoś skierował wiązkę lasera w stronę pilotów, co mogło doprowadzić do ich oślepienia i utraty kontroli nad samolotem. Po zgłoszeniu przez pilota, na miejsce natychmiast skierowano patrol Policji. W wyniku podjętych czynności policjanci ustalili sprawcę — okazał się nim 9-letni chłopiec. Sprawa trafi do Sądu Rodzinnego w Nowym Targu, a laser został zabezpieczony do dalszego postępowania — przekazała Małopolska Policja w mediach społecznościowych.
Lotnisko w Nowym Targu reaguje na zdarzenie z laserem. Pochwalono postawę 9-latka i jego rodziców
Do sprawy odnieśli się w mediach społecznościowych także przedstawiciele lotniska w Nowym Targu. W poście opublikowanym na Facebooku wskazują, że temat stał się wyjątkowo medialny, ale mają nadzieję, że zwiększy to świadomość na temat niebezpieczeństwa, jakie może nieść zabawa laserem. Ponadto poinformowano również o świetnej postawie rodziców 9-latka, którzy pojawili się wraz z dzieckiem na lotnisku i spotkali się z pilotami samolotu, biorącymi udział w zdarzeniu, aby przeprosić ich za tę sytuację.
— Sprawcą całego zamieszania okazał się 9-latek, którego rodzice niestety poniosą teraz konsekwencje swojego niedopatrzenia, o tym zadecyduje Sąd Rodzinny. Ale też na dużą pochwałę zasługuje postawa rodziców oraz samego chłopca, którzy mieli odwagę przyjechać na lotnisko, spotkać się z pilotami i przeprosić za swoje zachowanie. Nie każdego stać na taki gest. My jako środowisko lotnicze zawsze jesteśmy otwarci i przyjaźnie nastawieni do mieszkańców, bo jesteśmy zwykłymi ludźmi. Też mamy rodziny i też kiedyś byliśmy dziećmi — przekazali na Facebooku przedstawiciele lotniska w Nowym Targu.
