W tej sprawie powołali komitet obywatelski, który przygotował uchwałę dla sejmiku Małopolski. Po formalnej ocenie projektu uchwały, aktywiści będą musieli zebrać tysiąc podpisów, by dokument mógł trafić pod obrady sejmiku.
Prof. Andrzej Szarata, Dziekan Wydziału Inżynierii Lądowej przekonuje, że kolej do Łęgu to dobre rozwiązanie.
- Na całym świecie kolej jest traktowana jako kręgosłup systemu komunikacyjnego. Jeśli jest pomysł, by uruchomić połączenia do Łęgu, to ja się pod tym podpisuję rękami i nogami. Ale są dwa warunki: po pierwsze - rozsądny rozkład jazdy - pociąg nie może kursować co dwie- trzy- godziny, albo w godzinach niepasujących mieszkańcom, po drugie - skorelowanie rozkładów z kursowaniem autobusów i tramwajów oraz stworzenie parkingu park&ride - stwierdza.
Linia kolejowa do Łegu mogłaby powstać w dziesięcioletniej perspektywie. Koszt inwestycji, obejmujący dobudowanie brakującego odcinka torów, przystanków kolejowych - także na małej i dużej obwodnicy - oscyluje w granicy 100 mln. złotych.