Jacek Majchrowski nie chce drzew na Rynku Głównym?
Na samym początku warto zaznaczyć, że drzewa mają wrócić na Rynek Główny w Krakowie zgodnie z decyzją i wolą mieszkańców, którzy wybrali projekt „Posadźmy drzewa na Rynku Głównym” w budżecie obywatelskim.
Zieleń z pewnością odmieniłaby oblicze centrum Krakowa. Sprawą zajmuje się Zarząd Zieleni Miejskiej, który planuje nasadzenia. To proces czasochłonny, patrząc choćby na samą zabytkową płytę Rynku.
- Jest to na razie planowane. Cała kwestia polega na kwerendzie historycznej, nie jest ona jednoznaczna. Przygotowujemy się do rozmowy ze wszystkimi środowiskami. Decyzji, zgód i wszystkich formalności jest sporo. Będziemy dyskutować w najbliższym czasie – informowała niedawno Aleksandra Mikolaszek z Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie.
Ambitne plany i projekt budżetu to jeszcze nie wszystko. Okazuje się, że inne zdanie na temat powrotu drzew na Rynek ma… prezydent Majchrowski.
- Rynek ma inne funkcje niż las czy park. Ja wiem, że niektórzy chcieliby, żeby wszędzie były drzewa. To trzeba się wyprowadzić do Puszczy Niepołomickiej (…). Ja bym ich nie sadził – powiedział prezydent podczas rozmowy z miejską telewizją.
- Pewnie muszę przypomnieć, że to był jeden z projektów, na który głosowała największa liczba Krakowian, więc pewnie byliby bardzo rozczarowani gdyby się nie udało – odpowiedziała prowadząca.
- No tak, ale to i tak była część promila – skwitował prezydent.
Nagranie z fragmentem wypowiedzi udostępniamy poniżej.