Jak twierdzą radni, przyjęta uchwała jest bardzo ogólna - tak, by ograniczyć ryzyko jej uchylenia przez wojewodę lub sąd. "Chcemy powołać zespół zadaniowy, który w końcu sprawdzi, co jest w ziemiach kombinatu" - wyjaśnia Łukasz Maślona, radny i autor projektu.
Wiemy doskonale, że funkcjonowała tam strefa ochronna, która decyzją administracyjną została zdjęta, ale nie podjęto żadnych działań rekultywacyjnych. Tak naprawdę nikt nie dysponuje wiarygodnymi wynikami badań, dotyczącymi tego, co się dzieje w wodach podziemnych czy w glebie.
Dlaczego dotychczasowe uchwały nie były wykonywane i czemu jest to legalne, tłumaczy Grzegorz Stawowy, radny z Platformy Obywatelskiej.
Wojewoda i sądy administracyjne wypracowały linię orzeczniczą, która mówi o tym, że rady gmin nie mogą narzucać konkretnych rozwiązań. I w Krakowie sytuacja tak właśnie wygląda. Otóż rada miasta zwyczajowo przyjmowała całą masę tak zwanych uchwał kierunkowych, które mówiły o tym, co prezydent powinien zrobić. A od jakiegoś czasu znaczna część tych uchwał jest uchylana.
Jeśli prezydent Jacek Majchrowski tym razem zdecyduje się wykonać uchwałę, to raport z prac zespołu, który miałby zbadać tereny kombinatu i podać ewentualne koszty remediacji, czyli oczyszczenia gruntów, zostanie opublikowany do końca tego roku.