- Miejsce, choć nieduże, nie może być bardziej właściwe. Tuż pod murami Wawelu, miejsca tak ważnego dla Karoliny Lanckorońskiej i jej ojca, Karola Lanckorońskiego, który odegrał rolę w odzyskaniu Wawelu z rąk wojska austriackiego - mówił podczas uroczystości Piotr Piniński, Prezes Fundacji Lanckorońskich.
Pełnomocnik Prezydenta Miasta Krakowa ds. kultury Robert Piaskowski dodał, że to miejsce szczególne również dlatego, że jest naturalną drogą na wzgórze.
- Tu mieści się Siedziba Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa, tu też jest siedziba wojewódzkiego konserwatora i naturalnie podnosi się wzrok na Wawel. Cieszę się też z tego powodu, że to kolejny skwer, który nosi imię kobiety. Te kobiety na naszych placach, ulicach i skwerach przypominają nam, że wielką historię XX wieku, również muzealnictwa, tworzyły fantastyczne, charyzmatyczne, szczodre kobiety, takie jak właśnie Karolina Lanckorońska - powiedział Piaskowski.
O upamiętnienie w przestrzeni publicznej miasta donatorki krakowskich zbiorów i badaczki sztuki starał się Zamek Królewski na Wawelu.
- Jej wspaniałym pomnikiem jest jej wielki dar; nie tylko malarstwo renesansowe, ale trzeba też pamiętać o wspaniałych rysunkach Jacka Malczewskiego, trzeba pamiętać o dziełach sztuki starożytnej. Nie ma porównywalnego daru po roku 1945 roku. Ale chcieliśmy, aby nie tylko ten dar świadczył o wielkości tej postaci - podkreślił dyrektor muzeum Andrzej Betlej.
Zaznaczył on, że otwarcie skweru jest ważnym wydarzeniem nie tylko dla zamku, ale całego Krakowa i może przyczynić się "do upowszechniania wiedzy o życiu niezwykłej i doświadczonej przez historię kobiety".
- Trzeba też pamiętać o bezprecedensowym oddaniu Karoliny lanckorońskiej sprawom Polski. Ona bardzo mocno podkreślała, że jest Polką i jej działanie było dedykowane przeszłości i teraźniejszości Polski - zaznaczył u stóp Wawelu prof. Betlej.