Tatrzański Park Narodowy ostrzega przed dokarmianiem dzikich zwierząt
Dzika natura potrafi zaskoczyć na najróżniejsze sposoby. Stali bywalcy Tatr i terenów podgórskich przywykli do myśli, że przy szlakach często można spotkać kozice, sarnę, a nawet niedźwiedzia. Zwierzęta także przyzwyczajają się do obecności człowieka, dlatego nie boją się podchodzić coraz bliżej. Stwarza to poważne problemy zarówno dla nich, jak i dla ludzi. Przyrodnicy z Tatrzańskiego Parku Narodowego niejednokrotnie ostrzegają przed dokarmianiem dzikich zwierząt i pozostawianiem resztek na szlakach. Przez to zwierzęta przyzwyczajają się do tego, że jedzenie mają na wyciągnięcie ręki i nie tylko przestają go samodzielnie szukać, ale i coraz bliżej podchodzą do ludzkich siedzib.
Słowacja. Niedźwiedź ściągnął rannego jelenia z drogi
Do nietypowej sytuacji doszło ostatnio w Słowacji. Kierowca podróżujący przez miasteczko Hriňova, położone w centralnej części kraju, natknął się na scenę jak z serialu przyrodniczego. Na środku drogi leżał poważnie ranny jeleń. Zwierzę było w bardzo złym stanie, ledwie się poruszało. Przy nim szybko znalazł się niedźwiedź, który brutalnie złapał w paszczę rogacza i ściągnął go z asfaltu na pobocze. Niestety los jelenia był już przesądzony. Chwilę później możemy zobaczyć, jak w bezpiecznej odległości od samochodów, miś urządza sobie ucztę.
Dlaczego niedźwiedzie nie zapadły jeszcze w sen zimowy?
Chociaż wielu osobom może się wydawać, że o tej porze roku niedźwiedzie powinny już dawno zapaść w sen zimowy, prawda jest zupełnie inna. Jeśli misie mają odpowiednio dużo pożywienia, wcale nie muszą hibernować przez zimę. Co ciekawe, jeśli na żerowisku jest odpowiednio dużo jedzenia, niedźwiedzie mogą tolerować się nawzajem. Przyrodnicy od dawna odnotowują sytuacje, w których kilkoro osobników koegzystuje ze sobą w spokoju w miejscu żeru.