Smoczy szlak w Krakowie. Rzeźby legendarnych stworów rozsiane po mieście
Smoczy szlak jest realizacją dwóch projektów zgłoszonych przez mieszkańców do Budżetu Obywatelskiego Miasta Krakowa, których pomysłodawcami byli: Witold Górny, Anna Jakubiak i Mariusz Meus. Za projekt samych figur odowiadają natomiast rysownik i satrytyk Andrzej Mleczko oraz artysta-plastyk Edward Lutczyn. Ich realizacją zajmują się prof. Jan Tutaj oraz dr Jacek Dudek z Wydziału Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Rzeźby są wykonane za pomocą odlewu z brązu.
Pierwsze figurki pojawiły się w przestrzeni miasta w grudniu 2023 r. Przedstawiały siedem smoków: Smoka Geodetę (przy al. Dembowskiego, w rejonie Szkoły Podstawowej nr 29), Smoka Turystę (przy parku Bednarskiego), Smoka Malarza (przy pl. Axentowicza), Smoka z mapą (w parku Krakowskim), Smoka z latawcem (w parku Jordana), Smoka Filmowca (przy Kinie Kijów) oraz Smoka Wodnego (na placu Na Groblach). W czerwcu br. dołączył do nich Smok Kazimierz, którego usytuowano przed Galerią Kazimierz, na dziedzińcu, od strony Wisły. Postać trzyma w łapach torby z zakupami. Figurka ta pojawiła się z inicjatywy centrum handlowego.
Kolejne figurki na smoczym szlaku. W mieście pojawiło się osiem nowych rzeźb
W czwartek, 29 sierpnia do ośmiu dotychczasowych figurek dołączyło osiem kolejnych: Smok Sportowiec (skwer Zbigniewa Brzezińskiego), Smok z atrybutem z literą K (skwer u zbiegu ul. Krakowskiej i ul. Rybaki), Smok z metrem (ul. Mikołaja Kopernika, przy kościele św. Mikołaja), Smok Astronom (ul. Mikołaja Kopernika 27 naprzeciwko Ogrodu Botanicznego), Smok Fotograf (przed Muzeum Fotografii), Smok Lekarz (przed Katedrą Kliniki Chirurgii UJ na ul. Kopernika), Smok żołnierz CK (Rondo Mogilskie przy Bastionie V Lubicz) oraz Smok Romantyk przy Kładce o. Bernatka. Ze względu na remont ul. Kościuszki na instalację muszą jeszcze poczekać Smok emausowy i Smok Lajkonik.
Byliśmy przy montażu Smoka Astronoma naprzeciwko Ogrodu Botanicznego UJ. Tam spotkaliśmy jednego z pomysłodawców akcji, Mariusza Meusa, i zapytaliśmy, jak narodziła się cała idea smoczego szlaku:
Już lata temu pani Anna Jakubiak jako pierwsza wystąpiła z projektem szlaku smoków krakowskich. Wstępnie wzorowanym na słynnych krasnalach wrocławskich, ale oczywiście w wersji krakowskiej. Czyli nie chodzi tylko o same smoki, ale tez miał to być projekt bardziej edukacyjny. Te smoki miały się pojawiać w mieście w sposób bardziej skoordynowany. Miały tworzyć szlaki, które miały wyprowadzać z tego ścisłego centrum, już wyeksploatowanego turystycznie, w te mniej znane rejony miasta, w których też są ciekawe, ale mniej znane historie, warte opowiedzenia. I właśnie smoki są takimi przewodnikami turystycznymi, takimi ambasadorami nieoczywistości krakowskich. Po kilku latach trafiłem na tej projekt, stwierdziłem, że jest absolutnie genialny i wart wsparcia. Zgłosiłem się do pani Anny z ofertą współpracy i podzieliliśmy się pracą i wspólnymi siłami udało się — smoki zaczęły pojawiać się w Krakowie.
Zapytaliśmy, czy możemy spodziewać się większej ilości smoków czy skończy się na planowanych siedemnastu (licząc ze Smokiem Kazimierzem - osiemnastu):
Idea była taka, żeby tych smoków było więcej (...). Wciąż mamy nadzieję, że w kolejnych rzutach jednak uda się te finanse lepiej zorganizować i w kolejnych rzutach smoków będzie przybywało troszkę szybciej. Trzeci rzut jest w przygotowaniu. A w tym roku we wrześniu w głosowaniu kolejnego Budżetu Obywatelskiego ponownie zgłaszamy w czerech dzielnicach projekty smoków - zdradził nam Mariusz Maus.
