W środę wieczorem w wielu miastach Polski odbyły się strajki w obronie klimatu pod hasłem "Spacer dla przyszłości". Są one związane z apelami do rządu, o to, by nie lekceważyć zmian klimatycznych i ograniczyć emisję CO2. "Spacer dla przyszłości" odbył się wraz ze wsparciem Strajku Kobiet.
- Cel spaceru był taki by wyrazić nasze żądanie, aby Polska jednak zaakceptowała cel nakładany przez Unię Europejską, czyli neutralność klimatyczną do roku 2050 - tłumaczy jeden z protestujących.
W Krakowie na placu Matejki zebrało się kilkaset osób. Protestujący chcieli przejść przed urząd wojewódzki, ale zostali zablokowani przez policję. Strajkujący twierdzili, że funkcjonariusze nie zachowywali się neutralnie. Protestujący podkreślali też, że funkcjonariusze łamią ich konstytucyjne prawo do manifestowania poglądów.
- Policja blokuje nam drogę. Policja blokuje nam jakąkolwiek formę przejścia. Przez to blokuje nam możliwość dowolnego protestu. Policja w tym momencie łamie nasze konstytucyjne prawo. To, co policja robi jest tragiczne - krzyczeli demonstranci.
Podczas protestu wylegitymowano 145 osób. Wobec 138 strajkujących skierowano wniosek o ukaranie do sądu. Jedna osoba przyjęła mandat.