Za tydzień ruszą prace modernizacyjne wokół Stawu Płaszowskiego. Krakowski Zarząd Zieleni Miejskiej szykuje się do ogrodzenia terenu i rozpoczęcia pierwszych nasadzeń drzew oraz krzewów. Jak podkreślają urzędnicy, to będzie obszar wypoczynku, wyciszenia i podziwiania naturalnego krajobrazu.
Celem proponowanych nasadzeń jest ochrona właściwości przyrodniczych poprzez stworzenie strefy buforowej, czyli minimalizację hałasu, zanieczyszczenia światłem w porze nocnej. Powstaną też alejki, ciągi komunikacyjne i ten układ komunikacyjny będzie oparty na istniejących przedeptach - mówi Aleksandra Mikolaszek z ZZM.
Takie zapowiedzi bardzo cieszą okolicznych mieszkańców, którzy wnoszą o uporządkowanie okolic Stawu co najmniej od 4 lat. Bardzo długo walczyli z zalewającymi Staw śmieciami. Zaangażowanie miasta oraz obecne plany bardzo im odpowiadają.
Jest to teren dzikim i projekt zakłada, że dzikim pozostanie. To znaczy zależy nam na tym, żeby nadal fauna i flora została zachowana, i żeby ten projekt nie przeszkadzał istnieniu oraz rozwijaniu się tutejszych ptaków, innych zwierząt - mówi Agnieszka Wieczorek ze Stowarzyszenia Przyjaciół Stawu Płaszowskiego.
Urzędnicy zapewniają, że Staw Płaszowski nie zamieni się w drugi Zalew Bagry, który jest stricte rekreacyjno-sportowy. Tutaj ma dominować spokój i wypoczynek w naturalnej scenerii największego w Krakowie sztucznego zbiornika wodnego. Prace mają potrwać do końca tego roku.