Strefa Czystego Transportu w Krakowie. ZTP organizuje kampanię
Od dobrych kilku lat widmo wprowadzenia Strefy Czystego Transportu spędza sen z powiek wielu krakowianom. Pomimo różnych prób powstrzymania projektu, uchwała dotycząca SCT wejdzie w życie 1 lipca 2025 r. Chociaż nowe przepisy zaczną obowiązywać dopiero za dziesięć miesięcy, już teraz Zarząd Transportu Publicznego planuje przeprowadzenie kampanii edukacyjno- informacyjnej, aby przygotować mieszkańców Krakowa na nadchodzące zmiany. Obecnie ZTP czeka na tzw. dokumenty uzupełniające od firmy, która wygrała przetarg na poprowadzenie całej akcji. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, być może nawet w przyszłym tygodniu dojdzie do podpisania umowy. Potem zostanie opracowany harmonogram kampanii i to jak będzie ona dokładnie wyglądać. Już teraz wiadomo jednak, że koszt akcji wyniesie ponad 800 tysięcy złotych. Na co pójdą te pieniądze? Jakie są oczekiwania Zarządu Transportu Publicznego odnośnie do kampanii? Czy zgodnie z doniesieniami mediów pojawią się w niej influencerzy? Porozmawialiśmy o tym z rzecznikiem prasowym Zarządu Transportu Publicznego, Maciejem Piotrkowskim.
Rozmowa z rzecznikiem krakowskiego ZTP, Maciejem Piotrkowskim. "Chcielibyśmy pojawić się na Tik Toku"
Jaki jest cel kampanii dotyczącej Strefy Czystego Transportu, którą chcą Państwo zorganizować?
Zdając sobie z tego sprawę, że tematyka zanieczyszczeń powietrza i emisji pochodzących z transportów jest problematyczna, przygotowaliśmy dużą kampanię edukacyjno- informacyjną. Podzieliliśmy ją na dwa etapy. Pierwszy będzie dotyczył wprowadzenia tematu transportu zrównoważonego, czyli przedstawienia, w jaki sposób transport może zapewnić właściwy balans między możliwościami komunikacji po mieście, a możliwie najmniejszym wpływem negatywnym na środowisko człowieka.
W kolejnym etapie jest kampania stricte poświęcona zanieczyszczeniom powietrza pochodzącym z transportu i informacjom, w jaki sposób te zanieczyszczenia oddziałują na człowieka, na jego zdrowie. Chcemy przedstawić Strefę Czystego Transportu jako jedno z narzędzi, które mogą ten wpływ negatywny ograniczyć. Chcemy pokazać, jak działają SCT na świecie, ile ich jest, jak różne miasta zastosowały to rozwiązanie, ponieważ do tego samego celu poprzez to narzędzie dojść różnymi drogami. I chcemy pokazać, w jaki sposób to narzędzie w danym miejscu dało efekt. Na podstawie tej informacyjnej, edukacyjnej, czy nawet dydaktycznej akcji, chcemy, żeby krakowianie i mieszkańcy Małopolski, a nawet szerzej mieszkańcy Polski, mogli wyrobić sobie zdanie, czy warto ograniczać emisję zanieczyszczeń z transportu i czy Strefa Czystego Transportu jako narzędzie jest dobrym rozwiązaniem do zastosowania w przypadku Krakowa. Chcemy, żeby oni sami wyciągnęli na podstawie tych informacji wniosek.
Czy przygotowywana kampania będzie prowadzona wyłącznie w internecie?
Ta pierwsza część jest przewidziana wyłącznie w internecie na takich serwisach jak Facebook, Instagram i Youtube. Jeden film będzie też specjalnie wyprodukowany na tę ostatnią platformę, który ma przedstawiać transport zrównoważony. Natomiast ta kampania edukacyjno-informacyjno będzie zarówno w sieci, jak i w tzw. przestrzeni publicznej Krakowa. Przewidujemy trzy akcje plenerowe, w tym przynajmniej jedna skierowana stricte dla kierowców. Do tego będą plakaty na przystankach, klasyczne bilboardy, filmy puszczane w tramwajach i autobusach. Będą też spoty radiowe i publikacje w tzw. prasie tradycyjnej.
W sieci pojawiła się informacja, że planują Państwo zatrudnić influencerów. Jakie osoby widzielibyście Państwo w swojej kampanii promującej Strefę Czystego Transportu?
Po raz pierwszy sięgamy po współpracę z influencerami, osobami, które mają duże zasięgi i duży wpływ na opinię w internecie. Chcemy, żeby były to osoby odpowiedzialne i wiarygodne, zajmujące się albo motoryzacją albo populryzacją nauki, np. Nauka To Lubię czy Kasia Gandor, czy Dawid Myśliwiec. Tego typu osoby, infleuncerzy. Albo też osoby zajmujące się wiarygodnie motoryzacją, np. Zachar. Chcielibyśmy podjąć współpracę z takimi influencerami, którzy swoimi zasięgami włączyli się w te akcję.
Drugą nowością jest to, że chcielibyśmy pojawić się na Tik Toku. Dotychczas nie byliśmy na tym serwisie ze względu na podejrzenia na temat współpracy tego serwisu z władzami chińskimi. W związku z tym z reguły w całej Unii Europejskiej samorządy czy nawet władze państwowe nie działają na Tik Toku. Jeśli już, to zlecają na zewnątrz prowadzenie takiego konta na swoją rzecz. Tak jest w przypadku m.in. Łodzi czy Poznania. (...) My również chcemy wykorzystać ten mechanizm, tzn. będziemy treści, które na Tik Toku będą się pojawiać, akceptować i weryfikować, natomiast nie będziemy wchodzić na to konto z wewnętrznej sieci, będzie to wszystko robione na zewnątrz.