Jeszcze w listopadzie ma powstać interaktywna mapa, dzięki której przedsiębiorcy będą mogli promować w sieci swój asortyment.
Przedsiębiorcy dostali olbrzymi cios, w zasadzie od wiosny się nie podnieśli. Jest zła, a czasami fatalna sytuacja wielu z nich. Staramy się pomagać, by coś ruszyło. Dlatego uruchamiamy taką interaktywną mapę dla przedsiębiorców oferujących wyroby świąteczne. Sprzedaż oczywiście byłaby online. Ktoś siedzi w domu, szuka prezentu, wchodzi na taką mapę, wyszukuje sprzedawcę lub interesującą go rzecz i kupuje - wyjaśnia Dariusz Nowak, rzecznik Urzędu Miasta Krakowa.
Właściciele małych sklepików i rzemieślnicy ze Starego Miasta z entuzjazmem podchodzą do propozycji miasta.
Bardzo dobry pomysł, ktoś w końcu o nas pomyślał. Na razie nie sprzedajemy nic. Nie ma turystów, sklepy mają pełno towaru, także świątecznego, pięknego rękodzieła. Mam nadzieję, że to przełoży się na sprzedaż. Nasze sklepy nie są widoczne. Gdybyśmy w internecie byli bardziej widoczne, to byłoby lepiej. Idą święta, nasza oferta będzie rozszerzona, będzie dużo ładnych rzeczy, więc będzie można zdecydować, co i gdzie się kupi. Ludzie myślą, że skoro są zamknięte galerie, to nie działa cały handel. A my czekamy na klientów - mówią.
By znaleźć się na miejskiej mapie, przedsiębiorcy muszą wypełnić krótką ankietę, w której informują, o swojej ofercie, lokalizacji, cenach czy dowozie. Na podstawie tych danych, urzędnicy nanoszą stosowne informacje na mapę.
To już kolejna mapa, jaką magistrat przygotował chcąc wesprzeć lokalne biznesy. Podczas wiosennego lockdownu powstała mapa "Jestem aktywny", na kto pojawiały się przedsiębiorcy aktywni pomimo pandemii. W październiku w sieci pojawiła się "Mapa krakowskiej gastronomii", na której znalazło się ponad 600 miejsc oferujących jedzenie na wynos. Dziennie korzysta z niej ok. 6 tys. osób.