Niebieska koperta to nie wszystko, bo ułatwień pojawiło się dużo więcej. Między innymi furtka ułatwiająca przejście z sąsiedniej szkoły, która udostępnia swój parking dla busów.
Wyryć bramkę w litym ogrodzeniu wydawało mi się niemożliwe. Ale poszliśmy do dyrektora liceum, który początkowo miał wiele wątpliwości, ale okazał się wspaniałym człowiekiem i ostatecznie zgodził się na nią - mówi Lidia Potok, jedna z mam.
Ludzi dobrej woli było więcej. Jeden z przedsiębiorców zbudował prowadzący do bramki chodnik, w miejscu, gdzie dotychczas funkcjonował zadeptany trawnik.
Pan Józef, który budował plac apelowy powiedział, że zrobi nam ten chodnik, mało tego, że już zaraz wchodzą z koparką. Dali wszystko nowe, myśmy szybko zebrali pieniądze, bo honorowo jest zapłacić, a pan Józef, że nie, że to wszystko za darmo - podkreśla Lidia Potok.
Krzysztof Wojdowski z Zarządu Dróg tłumaczy, że malowanie koperty trochę trwało, jednak nie mogło być inaczej.
Trzeba zobaczyć, czy w danym miejscu możemy kopertę wymalować, czy nie będzie przeszkadzała innym użytkownikom ruchu, musimy skonsultować to z Miejskim Inżynierem Ruchu, więc to nie jest tak prosta sprawa, jakby się mogło na pierwszy rzut oka wydawać - stwierdza.
Rodzice, którzy zaangażowali się w rozwiązanie problemu mówią, że teraz mogą odetchnąć z ulgą.
Ludziom się wydaje, że takie dziecko skoro idzie znaczy dojdzie, ale to nie jest takie proste, nie zdają sobie sprawy jakim problemem może być przejście tych kilkuset metrów. Wielka radość, wielkie "uff". To wielka ulga, przede wszystkim dla kierowców przywożących dzieci, którzy w samochodach mają pozostałe dzieci, które muszą przywieźć do innych szkół - mówią.
A kłopotami rodziców dzieci ze spektrum autyzmu zainteresował się reporter Radia ESKA, Kuba Kusy.