Położne ze szpitala Narutowicza stanęły przed sądem. Chodzi o śmierć nienarodzonego dziecka

i

Autor: PAP/Art Service

Wiadomości

Położne ze szpitala Narutowicza stanęły przed sądem. Chodzi o śmierć nienarodzonego dziecka

2023-04-20 13:06

Położne ze Szpitala Miejskiego im. Gabriela Narutowicza w Krakowie stanęły przed sądem rejonowym, gdzie rozpoczął się proces dotyczący błędu medycznego. Chodzi m.in. o nieumyślne spowodowanie śmierci nienarodzonego dziecka. Położne nie przyznają się do zarzucanych im czynów.

Położne ze Szpitala Narutowicza w Krakowie stanęły przed sądem. Nie przyznają się do winy

Przed krakowskim sądem rejonowym rozpoczął się proces położnych miejskiego szpitala im. Gabriela Narutowicza oskarżonych o narażenie na niebezpieczeństwo i nieumyślne spowodowanie śmierci. Sprawa toczy się z wyłączeniem jawności i dotyczy postępowania w lipcu 2019 roku wobec pacjentki szpitala będącej w 38. tygodniu ciąży. U pacjentki nastąpiło obfite odpłynięcie płynu owodniowego oraz aktywne krwawienie z dróg rodnych.

Przeprowadzone postępowanie dowodowe pozwoliło na stwierdzenie, że oskarżeni zaniechali wdrożenia ścisłej obserwacji pacjentki oraz przeniesienia z pododdziału patologii ciąży na blok porodowy. Jak ustalono, było to niezgodne z zasadami wiedzy i praktyki medycznej i naraziło pacjentkę oraz jej nienarodzone dziecko na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, skutkujące nieumyślnym spowodowaniem obumarcia wewnątrzmacicznego dziecka.

Prokuratura uznała, że zachowanie niezgodne z wiedzą i praktyką lekarską miało bezpośredni wpływ na śmierć nienarodzonego dziecka. W tej samej sprawie do winy przyznał się ginekolog, który złożył wniosek o wydanie na posiedzeniu wyroku skazującego i orzeczenie uzgodnionej z nim kary i środków karnych.

Na posiedzeniu 11 kwietnia br. sąd rejonowy uznał oskarżonego lekarza winnym narażenia człowieka na niebezpieczeństwo i nieumyślne spowodowanie śmierci oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentacji medycznej.

Przesłuchane w charakterze podejrzanych położne nie przyznały się do zarzucanego im czynu.  Lekarzowi wymierzono karę łączną roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na 3 lata próby, grzywnę w wysokości stu stawek dziennych po 100 zł (łącznie 10 tys. zł) i zadośćuczynienie w wysokości 161 tys. zł na rzecz pokrzywdzonych. Zasądził również od oskarżonego koszty postępowania. Tym samym sąd przychylił się do wniosku oskarżonego o dobrowolne poddanie się karze.

Kraków: pielęgniarki protestowały ws. wynagrodzeń uzależnionych od kwalifikacji.

Spłonęło 17 tys. piskląt. Ogromny pożar kurników w Podlaskiem