Tani węgiel w Małopolsce. Ile kosztuje tona w gminie Andrychów?
Według podpisanej 2 listopada ustawy, gminy, spółki gminne i związki gminne mogą kupować węgiel od importerów za nie więcej niż 1500 złotych za tonę i sprzedawać za maksymalnie 2000 złotych. W gminie Andrychów, w powiecie wadowickim, tona węgla kosztuje 1900 złotych. Ta kwota obejmuje dostarczenie surowca z kopalni na skład opałowy oraz zobowiązania administracyjne. Koszt dowozu pokrywają mieszkańcy, a węgiel dystrybuuje pięć składów. Gmina nie posiada własnych zasobów, które wystarczyłyby do obsługi tego zadania, dlatego zwróciła się z pytaniem do wszystkich składów na terenie gminy i podpisała umowy z zainteresowanymi. Składy są równomiernie rozmieszczone na terenie gminy, co ma stanowić ułatwienie dla mieszkańców i zmniejszyć koszty transportu. Węgla w Andrychowie nie brakuje, co nie znaczy, że problemów w gminie nie ma. Otóż mieszkańcy najczęściej wnioskowali o ekogroszek, a pod dostatkiem jest... grubego węgla do rozdrobnienia - kostki. O szczegóły zapytaliśmy zastępcę burmistrza Andrychowa, Wojciecha Polaka.
- W naszej gminie największe zapotrzebowanie jest na ekogroszek, a wynika to z tego, że przez ostatnie lata zachęcaliśmy mieszkańców do wymiany pieców pozaklasowych. Pierwszy sort, który dostajemy to ekogroszek i miał, drugi to trochę grubszy groszek, a trzeci to kostka, gruby węgiel, w którym jest też orzech. Niestety nie mamy wpływu na to, że teraz ekogroszku nie ma. Gdy mieszkańcy się do nas zwracają, a dostępny jest tylko węgiel gruby, sprowadzamy go na życzenie chętnych osób. W naszej gminie jest przedsiębiorca, który oferuje przetworzenie, czyli zmielenie takiego węgla. W rozdrabniarkę na pewno wyposażony jest skład na ul. Batorego w Andrychowie - powiedział nam Wojciech Polak.
Węgiel od samorządów. "Pomoc od rządu przyszła zdecydowanie za późno"
Wniosków o możliwość zakupu węgla w preferencyjnej cenie wpłynęło około 600. Zastępca burmistrza żałuje, że rządowa pomoc pojawiła się tak późno. Dodaje, że sygnały o problemach z dostępnością węgla pojawiły się już ponad rok temu.
- Już jesienią 2021 roku następowały długie przerwy w dostawach węgla. Jak gminy dostają pomoc w listopadzie, czy końcówce października 2022 roku i zostają włączone w program dystrybucji, a pierwsze dostawy mamy na początku grudnia, to jest to zdecydowanie za późno. U nas w Małopolsce, w górach, jest już zima, a ludzie w teorii są już zaopatrzeni. Jak spadnie śnieg, to w góry się nie dojedzie i takie problemy właśnie mamy. Dla nas to zdecydowanie za późno. W grudniu, nawet jak węgiel był, to nie mógł dojechać, bo nas zasypało - powiedział nam drugi zastępca burmistrza Andrychowa, Wojciech Polak.