Szpiglasowa Przełęcz. TOPR wyruszył na pomoc rodzinie
Wydawałoby się, że ciepłe dni i słońce muszą zwiastować dobre warunki w górach. Nic bardziej mylnego, bo te w Tatrach wciąż są typowo zimowe i jak widać po kolejnej akcji ratunkowej – niełatwe. We wtorek, 25 kwietnia do centrali Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego dotarło zgłoszenie od mężczyzny, który wraz dwójką dzieci w wieku 7 i 9 lat utknął tuż pod Szpiglasową Przełęczą.
Polecany artykuł:
Niestety, ze względu na złe warunki pogodowe (opady śniegu i gęstą mgłę) do ewakuacji nie można było użyć śmigłowca.
Wobec tego ze schroniska nad Morskim Okiem wyruszył ratownik dyżurny, oraz kolejnych dwóch ze schroniska w Pięciu Stawach. Celem wsparcia z Zakopanego wyjechała grupa 9 ratowników – informuje TOPR. Ratownikom udało się dotrzeć i ogrzać turystów. Potem opuszczono ich na linie w dogodne miejsce, a następnie sprowadzono do schroniska przy Morskim Oku.
Dalsze postępowanie w tej sprawie prowadzi Policja w Zakopanem. W Tatrach panują typowo zimowe warunki! Po wczorajszym załamaniu pogody pokrywa śnieżna wzrosła o kolejne 10-15 cm. Miejscami w okolicy grani utworzyły się głębokie zaspy. Zalecamy umiejętne planowanie wyjść w wyższe partie Tatr – dodają ratownicy.
Warto pamiętać, że w Tatrach wciąż obowiązuje zagrożenie lawinowe. Każdy uczestnik wycieczki powinien być wyposażony w lawinowe ABC. W złych warunkach pogodowych oczekiwanie na pomoc może być znacznie wydłużone.