Lawinisko nad Morskim Okiem w Tatrach

i

Autor: PAP/Grzegorz Momot Jak czytać komunikaty lawinowe? Rozmawiamy o tym z ratownikami TOPR

Wiadomości

TOPR-owcy podpowiadają, jak czytać komunikaty lawinowe. Ta wiedza może uratować życie

2024-02-02 15:34

Jeśli wybieramy się w góry zimą, powinniśmy uważnie przeczytać komunikat lawinowy wydawany przez służby górskie – TOPR i GOPR. Jest on uaktualniany codziennie. Komunikat ten nie tylko wskazuje stopień zagrożenia lawinowego, ale także podpowiada, którymi drogami nie powinniśmy się poruszać. Niestety nadal wiele osób nie zapoznaje się z komunikatem lawinowym, co naraża na śmiertelne zagrożenie.

Jak czytać komunikaty lawinowe? Rozmawiamy o tym z ratownikami TOPR

W ciągu ostatnich kilku dni w Tatrach zeszło kilka lawin. 28 stycznia zdarzyło się to na Przełęczy Kondrackiej pod Giewontem. Mężczyzna, który spędził dwie godziny pod śniegiem, nie przeżył. Dzień później, 29 stycznia, dużych rozmiarów lawina śnieżna zeszła z Marchwicznej Przełęczy wprost na zamarzniętą taflę Morskiego Oka wyłamując lód. Kolejne lawiny zeszły też w kierunku drogi do Morskiego Oka. Jeszcze dzień później, 30 stycznia, lawina zeszła w Dolinie Pięciu Stawów Polskich porywając jedną osobę. Właśnie z uwagi na to nadzwyczajnie częste obecnie zjawisko postanowiliśmy porozmawiać z ratownikami TOPR o tym, jak ważne jest czytanie komunikatu lawinowego i w jaki sposób interpretować zamieszane tam informacje. Ta wiedza naprawdę może uratować życie.

- Najczęściej to jest takie rozumowanie turystów, że mamy drugi stopień zagrożenia, a że skala jest pięciostopniowa, to jest bezpiecznie, bo nie jesteśmy nawet w połowie. To absolutnie jest złe rozumowanie. Właśnie przy drugim i trzecim stopniu zdarza się najwięcej wypadków. Przy czwartym stopniu zazwyczaj tego śniegu jest tyle, że nie jesteśmy w stanie się przemieszczać - mówi nam Edward Lichota, ratownik TOPR.

- W zależności, na jakim poziomie jesteśmy, mówię tutaj od poziomu poruszania się po górach, możemy wyczytać z informacji w komunikacie lawinowym mniej lub więcej. Turysta powystawowy, który powiedzmy chodzi w góry dwa razy do roku, powinien zwracać uwagę na stopień zagrożenia. W komunikacie powinniśmy przeczytać, do jakiej wysokości jest dane zagrożenie, czy ono obowiązuje przed południem czy po południu, a to jest szczególnie ważne szczególnie wiosną. Dalej, które szlaki są najbardziej niebezpieczne, bo na przykład wiał wiatr z południa, to wiadomo, że po północnej stronie tego śniegu będzie więcej. Warto sprawdzić, po jakim terenie będziemy się poruszać - czy to jest żleb, czy to jest jakaś formacja wypukła, na przykład grań, jakie jest nachylenie tego terenu - tłumaczy Tomasz Zając z Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Ratownicy dodają, że często czytanie aktualnego komunikatu nie wystarczy. Warto czytać także te prognozowane, a i również te, które były w poprzednich dniach, bo daje to szerszy obraz tego, jak może zachować się pokrywa śnieżna.

- W wielu miejscach jest edukacja działań ratowniczych, poszukiwania detektorem, ale to trochę tak, jakbyśmy uczyli kierowcę, jak wydostać innego potrzebującego z auta innego potrzebującego. Ważniejsze jest, aby tym wypadkom nie ulegać. Jak jest trzeci stopień zagrożenia lawinowego w terenie wysokogórskim, to naprawdę niewiele jest osób, które mogą się wtedy po górach poruszać. Jeśli nie mamy fachowej wiedzy, to są przewodnicy i instruktorzy, którzy nam podpowiedzą, choć zazwyczaj będziemy zaskoczeni, że jest tak wiele ograniczeń - mówi nam Jan Krzysztof, naczelnik TOPR.

Aktualizowany na bieżąco komunikat lawinowy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego można znaleźć TUTAJ.

ZOBACZ TAKŻE: Klasztor kamedułów na Bielanach. Zakonnicy mieszkają tam od ponad 400 lat

''NIE ZŁAMIE MNIE TUSK, TRELA, GIERTYCH!'' - WĄSIK