Kraków. Mieszkańcy Bronowic o braku metra
Środa, 24 września może okazać się bardzo ważną datą w historii transportu zbiorowego w Krakowie. W godzinach popołudniowych prezydent miasta Aleksander Miszalski zaprezentował publicznie pierwszą, planowaną linię metra pod Wawelem. Podstawowe informacje są takie, że krakowskie metro połączy Nową Hutę z południowymi częściami miasta – Opatkowicami i Kurdwanowem (rozjazd przy ul. Brożka). Oto nieco bardziej szczegółowa trasa pierwszej linii metra w Krakowie wraz z planowanymi stacjami i węzłami przesiadkowymi:
Nowa Huta – Zalew Nowohucki – Aleja Róż – Rondo Kocmyrzowskie – Czyżyny – Wiślicka – Bora-Komorowskiego – Rondo Młyńskie – Olsza – Rondo Mogilskie – Dworzec Główny – Stary Kleparz – Teatr Bagatela – Muzeum Narodowe – Rondo Grunwaldzkie – Ludwinów – Brożka. Na ul. Brożka wybudowany zostanie rozjazd, od którego prowadzić będą dwie odnogi. Pierwsza w stronę os. Kliny (Ruczaj – Kampus UJ – Bobrzyńskiego – Lubostroń – Kobierzyn – Kliny – Opatkowice), a druga w kierunku Kurdwanowa (Łagiewniki – Sanktuarium – Halszki – Witosa – Kurdwanów).
Polecany artykuł:
To pierwsze tak poważne plany od 2014 roku, kiedy w Krakowie odbyło się referendum lokalne, w którym 55,11 proc. mieszkańców (112 856) opowiedziało się za budową metra. Przeciwko było 44,89 proc. (91 939). Wówczas jeszcze w kwietniu pracownia Altrans na zlecenie Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Krakowa przygotowała wstępną analizę możliwości budowy pierwszej linii metra w Krakowie, ale na kierunku wschód – zachód.

W wariancie „A” z 2014 roku trasa metra wyglądała tak:
Armii Krajowej – Królewska – Czarnowiejska – Fenna – Topolowa – Mogilska – Meissnera – Młyńska – Lublańska – Dobrego Pasterza – Bora Komorowskiego – Generała Andersa – Aleja Przyjaźni – Ptaszyckiego – Igołomska.
A tak w wariancie „B”:
Wzdłuż odcinka linii kolejowej Kraków – Katowice – Kijowska – Reymonta - Basztowa – Mogilska – Meissnera – Młyńska – Lublańska – CH Krokus – Bora Komorowskiego – Generała Andersa – Aleja Jana Pawła – Ptaszyckiego – Igołomska.
I tak w wariancie „C”:
Armii Krajowej – Lea – Czarnowiejska – Basztowa – Lubicz – Brodowicza – Olszyny – Pilotów – Bora Komorowskiego – Aleja Generała Andersa – Aleja Przyjaźni – Ptaszyckiego – Igołomska.
Od 2014 roku zmieniło się wiele. Zgodnie z nowymi założeniami nowe metro obejmie głównie pas centralny z północy na południe, od Nowej Huty przez centrum, aż po osiedle Kliny i Kurdwanów, ale ominie m.in. Bronowice, Zwierzyniec, Krowodrzę, Bieżanów-Prokocim, Podgórze, Mistrzejowice czy Wzgórza Krzesławickie. Wybraliśmy się właśnie na teren dzielnicy VI, aby zapytać mieszkańców, co sądzą o tej decyzji.
Jak się okazało, część mieszkańców Bronowic uważa, że metro nie jest najpilniejszą sprawą w tym rejonie Krakowa.
Jest mi to obojętne. Połączenie Bronowic z centrum Krakowa jest takie proste, że to metro wcale nie jest konieczne – słyszymy. Dojazd jest dobry. Szczerze? Będzie, nie będzie – nie interesuje mnie to – powiedziała kolejna napotkana osoba.
Jakoś mnie to nie boli. Tutaj akurat połączenia tramwajowe i autobusowe są bardzo dobre. Przynajmniej unikniemy rozkopania całej dzielnicy – wskazała mieszkanka Bronowic.
Krakowskie metro nie dojedzie do Bronowic. To dobrze, czy źle?
To źle. Wydaje mi się, że takie połączenie byłoby potrzebne, choćby z racji tego, że teraz powstało bardzo dużo osiedli – mówi napotkana mieszkanka Krakowa.
Przydałoby się. Dojazd jest w miarę dobry, ale jak ze wszystkim, mogłoby być lepiej – wskazał jeden z przechodniów.
Zgodnie z deklaracjami magistratu krakowskie metro ma przewieźć pierwszych pasażerów za 10 lat, w okolicach 2035 roku.