Baza CEEB w Krakowie wypełniona jest już w 74 procentach. To najwyższy odsetek, jeśli pod uwagę bierzemy duże miasta w Polsce. Dobrą passę władz Krakowa w walce ze smogiem może pokrzyżować jednak rząd, który zdecydował się zmniejszyć rygor, jeśli chodzi o normy dotyczące jakości węgla opałowego. Do sklepów wraca toksyczny miał węglowy. I choć w Małopolsce palić nim nie wolno, mogą znaleźć się ci, którzy postanowią skorzystać z "okazji".
Jeżeli ktoś faktycznie będzie spalał tego typu paliwo, niezgodnie zresztą z regulacjami uchwały antysmogowej dla Małopolski, to naraża się na konsekwencje związane z mandatem albo skierowanie sprawy do sądu. Ze swojej strony będziemy - tak jak co roku - w sezonie grzewczym prowadzić kontrole, będą one prowadzone również przy użyciu dronów, także tutaj nie ma taryfy ulgowej - ostrzega Paweł Ścigalski, pełnomocnik prezydenta do spraw jakości powietrza.
Ewa Lutomska z Krakowskiego Alarmu Smogowego podaje jeszcze jeden powód, dla którego nie warto sięgać po miał.
Zawieszenie norm jakości węgla czy wydłużanie terminów użytkowania kopciuchów, czyli osłabianie uchwał antysmugowych, absolutnie nie stanowi odpowiedzi na kryzys energetyczny. Analizy pokazują, że przy obecnych cenach węgla ogrzewanie kopciuchem i węglem złej jakości stanowi najdroższą formę ogrzewania.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, deklarację do CEEB złożycie przez Internet lub w Wydziale do spraw Jakości Powietrza Urzędu Miasta Krakowa.