Małopolska smogiem stoi i jest w niechlubnej czołówce Europy. Najnowszy raport EEA
EEA, czyli Europejska Agencja Środowiska jest unijną instytucją, której zadaniem jest dostarczanie niezależnych informacji dotyczących środowiska. Pod koniec kwietnia opublikowała zaktualizowany raport dotyczący europejskich miast, które przodują pod kątem ilości zawieszonych pyłów w powietrzu, powodujących choroby układu krążenia i układu oddechowego, które prowadzą do utraty zdrowych lat życia, a w najgorszych przypadkach do śmierci. Jeśli chodzi o Polskę, nie pierwszy raz okazuje się, że najgorzej jest w Małopolsce, a największymi trucicielami całej Europy jest Nowy Sącz i Kraków.
Czym oddycha Kraków i cała Małopolska? To te pyły są najbardziej niebezpieczne
Wśród najniebezpieczniejszych i najbardziej toksycznych pyłów zatruwających powietrze, które nawet kilkunastokrotnie przekraczają dopuszczalne normy w Nowym Sączu, Krakowie i całej Małopolsce są m. in. PM10 emitowane głównie w wyniku spalania paliw stałych do ogrzewania mieszkań. Ważnymi źródłami są również działalność przemysłowa, rolnictwo i transport drogowy. Kolejno wymienia się PM2.5, ozon (to zanieczyszczenie powstające w atmosferze, gdy ciepło i światło powodują reakcje chemiczne między tlenkami azotu a lotnymi związkami organicznymi, w tym metanem) czy dwutlenek azotu (źródłem jest jest transport drogowy, ale też procesy spalania w przemyśle i energetyce). Poważnym zagrożeniem, które również występuje w Małopolsce jest benzopiren (BaP) - rakotwórcze zanieczyszczenie emitowane głównie ze spalania węgla i drewna do celów grzewczych oraz w mniejszym stopniu ze spalania odpadów rolniczych i instalacji przemysłowych.