- Tatrzański Park Narodowy alarmuje przed niebezpiecznymi zjazdami na "jabłuszkach" i pośladkach z Kasprowego Wierchu, uznając je za niedopuszczalne.
- Zjazdy te są skrajnie ryzykowne ze względu na oblodzone zbocza i mogą prowadzić do poważnych wypadków, zagrażając także innym turystom.
- Turyści, zwłaszcza ci nieprzygotowani, powinni ograniczyć swoją aktywność do tarasu widokowego, aby uniknąć tragedii w trudnych warunkach wysokogórskich.
TPN alarmuje po niebezpiecznych zjazdach z Kasprowego. „To proszenie się o tragedię”
Tatrzański Park Narodowy apeluje o większa rozwagę podczas wypraw w Tatry w zimie. Chodzi tu m.in. o zjazd na popularnych jabłuszkach ze szczytów. Bardzo często dochodzi do tego ze zbocza Kasprowego Wierchu. Wczoraj informowaliśmy o tym, że dwójka dzieci miała ze sobą jabłuszka na Kozim Wierchu.
- Zjazdy na jabłuszkach czy na pośladkach ze szczytu Kasprowego Wierchu są niedopuszczalne. To nie jest stok rekreacyjny, tylko teren wysokogórski, gdzie panują trudne, zimowe warunki – powiedział Jakub Bryniarski z Działu Udostępniania TPN. Zaznaczył, że na zlodowaciałych zboczach bardzo łatwo stracić kontrolę, a rozpędzona osoba staje się realnym zagrożeniem dla innych turystów.
Jak podkreślił, zbocza są silnie zlodowaciałe, a osoby zjeżdżające osiągają bardzo duże prędkości i nie mają możliwości skutecznego hamowania ani omijania innych ludzi w rejonie trawersów i szlaków.
TPN zwraca uwagę, że dzięki kolejce linowej Kasprowy Wierch jest łatwo dostępny, co może usypiać czujność osób nieprzygotowanych do zimowych realiów w wysokich górach. Zdarza się, że turyści – zwłaszcza zagraniczni – jadą na szczyt prosto z Krupówek, czasem nawet z małymi dziećmi w wózkach.
– Osoby, które nie mają odpowiedniego obuwia, odzieży ani sprzętu, powinny ograniczyć swoją aktywność do tarasu widokowego i rejonu górnej stacji kolejki – podkreślił Bryniarski, dodając, że nawet krótkie podejście na szczyt czy poruszanie się trawersem może być w takich warunkach bardzo niebezpieczne.
TPN przypomina też o zdarzeniu z ubiegłego roku, gdy turystka zdecydowała się zjechać na pośladkach ze szczytu Kasprowego Wierchu. Kobieta ześlizgnęła się, przecięła trawers i zatrzymała się dopiero na zboczu Kotła Gąsienicowego. Poszkodowana połamała żebra, doznała obrażeń wewnętrznych oraz ataku padaczki. Ratownicy TOPR udzielili jej pomocy i przetransportowali ją śmigłowcem do szpitala w Zakopanem.
Tatry zimą wymagają odpowiedniego przygotowania i doświadczenia. Decydując się na wyjazd kolejką linową na Kasprowy Wierch, turyści powinni ubrać odpowiednie obuwie i ciepłą odzież. Do poruszania się po szczycie przydatne mogą okazać się raczki i kijki.