Coraz lepsze warunki na szlakach w Tatrach. Miejscami wciąż zalega śnieg
Pogoda na długi weekend czerwcowy wybitnie dopisała, dzięki czemu w Tatrach pojawiły się prawdziwe tłumy turystów i turystek. Goście na Podhalu licznie dopisali, z czego z pewnością zadowoleni są górale. Na popularnych szlakach ludzi było tak dużo, że trzeba było poczekać, aby wspiąć się na szczyt. Kolejki do wyjścia na szlak to jednak nie wszystko. Także w samym Zakopanem — na Krupówkach czy Gubałówce — trudno było wcisnąć szpilkę.
— Pogoda zachęca do górskich wędrówek. Należy jednak pamiętać, że w wyższych partiach Tatr, po stronie północnej — jest kilka miejsc, gdzie zalegają jeszcze płaty śniegu (m.in. na Orlej Perci na odcinku pomiędzy Zawratem a Kozią Przełęczą, na dojściu pod Żleb Kulczyńskiego oraz poniżej Buli pod Rysami). Przejście przez nie bez odpowiedniego sprzętu zimowego (raki, czekan, kask) oraz umiejętności prawidłowego posługiwania się nim, grozi niebezpiecznym w skutkach poślizgnięciem i upadkiem z wysokości. Na czarnym szlaku z Polany Strążyskiej do Przełęczy w Grzybowcu doszło do uszkodzenia kładki nad potokiem. Przechodząc przez nią, do czasu naprawy należy zachować szczególną ostrożność. Ulewny deszcz sprzed tygodnia miejscami uszkodził niektóre odcinki szlaków, wymywając nawierzchnię. Tu również należy zachować szczególną ostrożność — przekazał TPN w komunikacie turystycznym.
Tłumy chętnych na podróż transportem konnym do Morskiego Oka
W związku z potężnymi tłumami, które w miniony długi weekend pojawiły się w Tatrach, ponownie niezwykle popularny stał się tam transport konny na drodze do Morskiego Oka. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym możemy zobaczyć jak niezwykle długa kolejkach chętnych oczekuje do zjazdu. Nagranie opublikowane na profilu instagramowym @tatry_official podpisano "21. wiek, a wciąż ciągniemy wozy po górach końmi jak w średniowieczu. Czy to naprawdę turystyka – czy zwykłe okrucieństwo?". Pod postem rozgorzała burza. Zdecydowana większość osób skrytykowała leniwych turystów i turystki, którzy wybrali się w Tatry nie po to, aby chodzić po górach, ale by być po nich wożonymi.
— I tyle młodych, zdrowych nóg tam stoi — czytamy w komentarzach pod nagraniem.
— Żenada, żeby tyle czasu stać „bo nie chce mi się” iść… — czytamy w komentarzach pod nagraniem.
— A potem tylko latanie po lekarzach, bo warchlactwo chore jak to siły nawet nie ma spaceru zrobić... — czytamy w komentarzach pod nagraniem.
— To powinno być dozwolone wyłącznie dla ludzi starszych lub z niepełnosprawnościami — czytamy w komentarzach pod nagraniem.
— Tragedia… nie rozumiem, po co tacy ludzie jadą w góry… i te biedne konie :( jestem świeżo po powrocie z Tatr, byłam z synem, jego reakcja na wymęczone konie była taka sama… — czytamy w komentarzach pod nagraniem.
Schronisko Żarskie to hit w Tatrach! Tutaj znajduje się Symboliczny Cmentarz Ofiar Tatr Zachodnich:
