Mieszkańcy osiedla Botanika powoli tracą cierpliwość.
Deweloper miał oddać drogę przed oddaniem budynku "B", potem "C" i tak czekamy już trzeci rok. Więcej, słyszymy, że ma być budowany kolejny blok. Nic nie wiemy, ani deweloper nie chce się ustosunkować, ani w Zarządzie Dróg tez nie są w stanie powiedzieć nam co i kiedy będzie. Brakuje asfaltu, dziur jest więcej niż nawierzchni. Jeżdżę rowerem, albo hulajnogą elektryczną. To nie jest droga komfortowa. Jeżdżą ciężarówki, auta osobowe. Prędzej czy później dojdzie tam do wypadku - mówią.
Cierpliwość traci też Anna Moksą, przewodnicząca Rady Dzielnicy XIV Czyżyny.
Nic się nie dzieje, mieszkańcy są mamieni kolejnymi terminami. Dla mnie to sytuacja skandaliczna, oszukiwanie mieszkańców - stwierdza.
Zarząd Dróg Miasta Krakowa informuje, że ze względu na skalę inwestycji konieczne było aneksowanie umowy z deweloperem.
Zakładaliśmy, że deweloper wykona remont ul. Tomickiego, natomiast gdy zaczął przymierzać się do tego remontu, wskazał nam, że ten zakres wykracza poza remont i potrzebna jest gruntowna przebudowa. Rozpoczęły się długie rozmowy z wykonawca na temat aneksu. Dokumenty podpisujące aneks wpłynęły do nas wczoraj. Ustaliliśmy, że do końca września wykona przebudowę fragmentu ulicy od zakładów Philip Morris do odcinka, który wcześniej wybudował - wyjaśnia Michał Pyclik z Zarządu Dróg Miasta Krakowa.
Polecany artykuł:
To nie zadowala Anny Moksy.
Który to już aneks? To dla mieszkańców wielki skandal, codziennie odbieramy setki telefonów, mieszkańcy są rozgoryczeni. I co znaczy, że wyremontowany zostanie fragment. Ta ulica ma pozwolenie od 2018 roku, mamy 2021 rok, ulica powinna być gotowa trzy lata temu. ZDMK powinno powiedzieć "pas" i nałożyć na dewelopera kary umowne - zżyma się.
Michał Pyclik dodaje, że dalszy fragment ulicy ZDMK wyremontuje własnym sumptem.
Stwierdza, że w tej sytuacji nałożenie kary umownej byłoby bardzo trudne. Przyznaje, że często deweloperzy starają się wymigać ze swoich obowiązków.
To specyficzny przykład z tym przeciąganiem. Wszystko sprowadza się do pieniędzy. Przebudowa, wydanie środków to jest wydatek i niektórzy deweloperzy podchodzą do tego nie tak, jakbyśmy sobie tego życzyli - mówi.
To niejedyne niezrealizowane zobowiązanie dewelopera w tym rejonie. Mieszkańcy nieodległego Łęgu wciąż czekają na przebudowę skrzyżowania ulic Centralnej i Sołtysowskiej, tam od lat mówi się o budowie ronda, które ma usprawnić ruch na zakorkowanych ulicach. Usiłowaliśmy skontaktować się z prezesem firmy StylHut. Niestety Janusz Roczniak nie był uchwytny.