USA. Kobieta zaatakowała pracowniczkę sieci fast foodu
Do nietypowego incydentu doszło 5 września w stanie Ohio, w Stanach Zjednoczonych. 39-letnia Rosemary Hayne, matka czwórki dzieci, przyszła do jednej z restauracji sieci Chipotle. Po odebraniu zamówienia od kasjerki zaczęła się z nią awanturować. Sytuacja szybko eskalowała, a 39-latka wzięła talerz z jedzenie, który dopiero co odebrała od kasjerki i rzuciła nim prosto w jej twarz. Później odeszła od lady, wciąż się awanturując. Nagranie z zajścia zostało opublikowane w mediach społecznościowych.
Awanturowała się w restauracji. Za karę będzie w niej pracować
O sprawie zrobiło się głośno dzięki zamieszczeniu nagrania w mediach społecznościowych i ostatecznie trafiła do sądu. Rozprawa miała miejsce w grudniu, a wyrok, który zapadł, zadziwił wielu. Jak przekazało CNN sprawczyni przyznała się do winy. Tłumaczyła się przed ławą przysięgłych, że miała uwagi do jedzenia, które jej zaserwowano i żałuje, że straciła cierpliwość. Sędzia Timothy Gilligan zaproponował 39-latce dwie formy kary — 90 dni więzienia lub 30 dni więzienia i 60 dni pracy w restauracji typu fast food. Kobieta zdecydowała się na tę drugą opcję. Prace jednak będzie musiała znaleźć sobie sama i realizować ją w wymiarze 20 godzin tygodniowo. Dodatkowo musi zapłacić 250 dolarów grzywny.
— Czy wolisz przez dwa miesiące wczuć się w skórę tej pracowniczki i nauczyć się, jak powinno się traktować ludzi, czy wolisz spędzić cały wyrok w więzieniu? — sędzia Timothy Gilligan zapytał podczas rozprawy oskarżoną. — Oglądałem to wideo i byłem coraz bardziej zdenerwowany. Ale zastanawiałem się, co mogę zrobić zamiast po prostu wsadzenia jej do więzienia — powiedział mediom po zakończeniu rozprawy.
Zaatakowana pracowniczka restauracji zgadza się z wyrokiem
Jak przekazało CNN z wyroku, który zapadł w tej sprawie, zadowolona jest zarówno zaatakowana pracowniczka restauracji, jak i przedstawiciele sieci. Z oświadczenia przesłanego mediom przez przedstawicieli restauracji wynika, że cieszą się, że sprawiedliwości stało się zadość.
— Zdrowie i bezpieczeństwo naszych pracowników jest naszym najwyższym priorytetem i cieszymy się, że sprawiedliwość wymierzona zostaje każdej osobie, która nie traktuje członków naszego zespołu z szacunkiem, na jaki zasługują — czytamy w oświadczeniu firmy.