Tatry. TOPR i Tatrzański Park Narodowy nieustannie apelują do turystów o rozwagę na szlaku
Zima odchodzi w zapomnienie, a to oznacza, że powoli rusza sezon turystyczny w Tatrach. Jak co roku, Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe oraz przedstawiciele Tatrzańskiego Parku Narodowego, apelują do turystów o rozwagę podczas planowania wyjścia na szlak. Warto pamiętać, że chociaż na co dzień możemy cieszyć się dobrą pogodą i ciepłą aurą — w górach, zwłaszcza w ich wysokich partiach, panują zupełnie inne warunki atmosferyczne. W wielu miejscach wciąż zalega śnieg, który w ciągu dnia rozmarza i zamienia się w śliskie błoto, a wieczorem znów zmienia się w zmarzlinę.
Hit Internetu! Turystka zdobywała Tatry w sandałkach na obcasie
Użytkowniczka TikToka @sandy__lynx opublikowała nagranie, zrobione podczas majówki w Tatrach Wysokich. Widać na nim kobietę, która w góry poszła w... sandałkach na obcasie. Klapki nie miały nawet zapięcia, były tylko luźno wkładane na stopę, jak kapcie. Mimo to śmiałkini dziarsko przemierzała w nich szlak pokryty brudnym i zmarzniętym śniegiem. "16-kilometrowy szlak z przewyższeniem 700 m w obcasach. Można? Można" — napisała autorka nagrania. Internauci w komentarzach nie szczędzili żartobliwych komentarzy. "Kozica górska", "Bo damą jest się nie tylko na salonach" — to tylko niektóre z nich. Inni zwracali jednak uwagę, że to nierozsądne zachowanie, a w polskich Tatrach powinny obowiązywać opłaty za interwencje TOPR-u, tak jak ma to miejsce u naszych Sąsiadów w Słowacji.
TikTok. Wnuczka kobiety z nagrania zabrała głos
Co ciekawe, historia pani, która w Tatry Wysokie wybrała się w sandałkach na obcasach, doczekała się dalszego ciągu. Z autorką nagrania skontaktowała się jej wnuczka, która wyjaśniła, że babcia nie potrafi chodzić w płaskich butach, ponieważ przez całe życie chodziła na obcasach. Tiktokerka opisała całą historię w rozmowie z "Faktem".
— Odezwała się do mnie wnuczka tej pani. "Babcia całe życie chodzi w obcasach i nie posiada innych butów, mówi, że w płaskich by się połamała. Dotarła cała i zdrowa, a za sobą ma już wiele trudniejszych szlaków" — napisała w wiadomości. Trzeba jednak przyznać, że takie osoby mają jakieś nadludzkie moce w stawie skokowym, że jakoś dają radę. Często chodzę po górach i widać, że ludzie nie są przygotowani. Szczególnie jeśli mamy jakieś święto narodowe, wtedy wszyscy ruszają w góry, często nie mając podstawowej wiedzy na temat ubioru czy tego, jaka pogoda może ich zastać w wyższych partiach — mówi "Faktowi" @sandy__lynx.