- Jest spory ruch, bo klienci muszą coś jeść, więc wyższe ceny ich nie odstraszają. Najbardziej w górę poszły owoce, głównie jabłka i te sezonowe typu truskawki czy czereśnie. Ceny potrafią być naprawdę wysokie - mówią sprzedawcy.
Z powodu pandemii koronawirusa oraz licznych przymrozków i suszy ten rok jest bardzo trudny dla plantatorów. To wszystko odbija się nie klientach, którzy muszą przyzwyczaić się do wyższych cen.
- Kupiłem sałatę, kilka cytryn, arbuza i pomidory. Na rachunku nie wyniosło mnie to nawet aż tak drogo. Na Kleparzu można jeszcze dostać warzywa i owoce w znośnych cenach, gorzej jest w innych miejscach - mówi jeden z klientów.
Sprzedawcy prognozują, że ceny warzyw i owoców wrócą do normy za kilka tygodni.