Chociaż nie ma już zagrożenia lawinowego w Tatrach, TOPR jeszcze przed rozpoczęciem weekendu ostrzegał, że mimo pięknej i słonecznej pogody — w wysokich partiach gór wciąż znajduje się dużo śniegu, przez co nawet dla doświadczonych górołazów szlaki mogły być trudne do pokonania.
W Tatrach nadal zalega dużo śniegu, który szczególnie w godzinach porannych i na wystawach północnych (od wschodnich do północno – zachodnich) jest zlodowaciały, tworząc duże ryzyko upadku z wysokości. Poruszanie się w takich warunkach wymaga odpowiedniego sprzętu (raki, czekan) i umiejętności posługiwania się tym sprzętem — ostrzegał TOPR na Facebooku.
TOPR ostrzega turystów: "nie idźcie w góry bez przygotowania!"
Bez odpowiedniego sprzętu turyści mieli problem z upadkami i niekontrolowanymi zjazdami po zmarzniętej nawierzchni, co doprowadziło do licznych urazów.
— 20 osób potrzebowało pomocy. Niestety część z nich wpadła w kłopoty na własne życzenie, ponieważ źle dobrali cel wycieczki, były upadki i poślizgnięcia. Najpoważniejszy wypadek zdarzył się w niedzielę w Rysach, gdzie turystka zsunęła się po śniegu kilkaset metrów i doznała obrażeń ręki — informuje nas ratownik dyżurny TOPR Łukasz Zubak.
Polecany artykuł:
Ratownik ma także szczególny apel dla turystów, którzy w najbliższym czasie planują wyprawę w Tatry, zwłaszcza jeśli myślą o wejściu w wysokie partie gór.
— Planujcie dobrze swoje wycieczki. Jeśli nie potraficie chodzić w rakach lub nie posiadacie takiego sprzętu, to lepiej, żeby nie wchodzić w trudnodostępne miejsca — dodaje ratownik TOPR.