Wiosenne burze w Polsce. W Małopolsce spadł grad
Początek tegorocznej wiosny raczej nas nie rozpieszcza. Temperatura dla wielu osób mogłaby być zdecydowanie wyższa. Co więcej, tuż przed świętami wielkanocnymi w wielu miejscach w Polsce mieliśmy opady śniegu. W Tatrach wciąż leży go ponad 100 centymetrów.
W Poniedziałek Wielkanocny za to przez Polskę przetoczył się front, który przyniósł opady deszczu, gradu, a w niektórych miejscach pojawiły się pierwsze wiosenne burze. Tak było m.in. w Krakowie. Intensywny grad padał za to np. w Maszkienicach. Wideo z tego zjawiska pojawiło się w sieci.
Oprócz Małopolski burze pojawiły się również m.in. w woj. Podkarpackim, Świętokrzyskim czy na północno-wschodnich granicach Polski.
Jaka pogoda w najbliższych dniach?
Wiele osób wyczekuje już pełnego słońca oraz ciepła. Kiedy jednak zrobi się w Polsce ciepło? Wszystko wskazuje na to, że musimy się jeszcze uzbroić w cierpliwość. Bowiem temperatura ma wystrzelić dopiero około 16-17 kwietnia.
Najbliższe dni za to upłyną nam pod wpływem niżu znad Morza Norweskiego. A to oznacza napływ chłodniejszego powietrza, który od wtorku będzie przemieszczać się z zachodniej granicy Polski. Możemy spodziewać się opadów deszczu na przeważającym obszarze kraju. Miejscami mogą pojawić się burze. Wysoko w górach deszcz ze śniegiem oraz sam śnieg. Temperatura od 11 stopni na zachodzie i na Podhalu do 16 st. C. w Olsztynie.
W środę front przesunie się na wschód, dzięki czemu na zachodzie Polski możemy spodziewać się większej ilości rozpogodzeń. Na pozostałym obszarze kraju zachmurzenie umiarkowane i duże z przelotnymi opadami deszczu. W górach deszcz ze śniegiem i sam śnieg. Nad morzem zaledwie 7 st. C. Najcieplej na północnym wschodzie - 15 st. C. W pozostałej części kraju od 10 do 13 st. C.