Przypomnijmy, na początku zeszłego roku Błaszczykowski, Jażdżyński i Królewski podjęli się ratowania krakowskiego zespołu. Wspólnie pożyczyli mu cztery miliony złotych. Mieli również określić swoje stanowisko w sprawie przejęcia spółki jako pełnoprawni właściciele. Jeśli by do tego nie doszło, pieniądze miały zostać zwrócone pożyczkodawcom.
Błaszczykowski, Jażdżyński i Królewski chcieli przejąć spółkę, ale postawili warunki. Chodziło m.in. o podzielenie się prawami do nazwy i znaków towarowych (herbu) po 50 proc. z TS-em, czy przejęcie monitoringu nad długiem klubu, sięgającym 40 mln złotych. Porozumienia między stronami do końca zeszłego roku nie dało się jednak wypracować, a kibice zaczęli się zastanawiać, jaka będzie przyszłość Białej Gwiazdy.
Kibice Białej Gwiazdy w niepewności byli trzymani aż do połowy stycznia. Dopiero teraz otrzymaliśmy oficjalne potwierdzenie, co do przyszłości krakowskiego klubu. W środę strony podpisały kolejne porozumienie. Umowa pomiędzy Błaszczykowskim, Jażdżyńskim i Królewskim, a TS-em została przedłużona o kolejne 12 miesięcy, czyli będzie obowiązywać do 31 grudnia 2020 roku.
- Drugi raz w ciągu 12 miesięcy podpisałem dokumenty ratujące przed bankructwem. Wtedy było to zwycięstwo, dziś piłkarska Wisła poniosła porażkę. Teraz walka o utrzymanie - wzmocnimy drużynę na ile to możliwe. To będzie trudny czas - wsparcie kibiców będzie kluczowe - napisał na Twitterze Tomasz Jażdżyński.
Teraz Wiśle nie pozostaje nic innego, niż skupić się na rozgrywkach ligowych. O dobre wyniki od koniec sezonu może być jednak ciężko. Biała Gwiazda w tej chwili zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli, mając tylko trzy punkty nad ŁKS-em Łódź.