Jarosław Królewski, Wojciech Kwiecień i Wisła Kraków. To może się udać?
Dla wielu kibiców Wisły Kraków temat kolejnych inwestorów czy zmian właścicielskich bywa nieco drażliwy z uwagi na to, co pod tym względem w klubie działo się w przeszłości. A działo się bardzo wiele. Jedną z osób od lat łączonych z „Białą Gwiazdą” jest Wojciech Kwiecień, który inwestuje ogromne środki w KS Wieczystą, będąc jej głównym sponsorem. Klub jest na dobrej drodze do awansu do 1. ligi, a w Polsce było o nim wielokrotnie głośno z uwagi na transfery, których nie powstydziłyby się kluby występujące w Ekstraklasie. W przeszłości biznesmen był zainteresowany przejęciem Wisły Kraków, jednak do transakcji ostatecznie nie doszło. Wojciech Kwiecień z „Białą Gwiazdą” łączony był wielokrotnie, jednak nigdy informacje te nie wychodziły poza obręb spekulacji. Tym razem może być jednak inaczej, choć na ten moment kibice powinni podejść do tematu spokojnie.
Temat zaangażowania Wojciecha Kwietnia w Wisłę Kraków wrócił we wtorek, 4 lutego. Prezes Wisły Jarosław Królewski poinformował wówczas w serwisie „X” o swoim spotkaniu z głównym sponsorem Wieczystej, choć jak sam zaznaczył – te raczej odbywają się regularnie. Wpis wywołał oczywiście lawinę komentarzy kibiców. Kolejnego dnia informacje o tym, że „coś jest na rzeczy”, również pod kątem prawnym podał Bartosz Karcz na łamach „Gazety Krakowskiej”. Później do sprawy odniósł się prezes Wisły Kraków Jarosław Królewski.
![Kraków Radio ESKA Google News](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-BTU2-NEcv-G6Vb_krakow-radio-eska-google-news-664x442-nocrop.jpg)
Dobra bo widzę, że miasto zaczyna plotkować. Rozmawialiśmy z Wojtkiem Kwietniem wczoraj kolejny raz w sprawie większego zaangażowania jego osoby jako zapalonego kibica Wisły Kraków w działalność klubu (to nic emocjonalnego spotykamy się od miesięcy) - szczerze nie ma decyzji jeszcze konkretnych co do kształtu ewentualnej przyszłej współpracy. Obu nam zależy na rozwoju tego klubu. Nie ma też co ukrywać, że przez ostatni okres “nieco” się polubiliśmy. Dużo szczegółów przed nami do obgadania, proces docierania będzie zapewne trwał długo i wymyślenie całej układanki będzie architektonicznie bardzo ciekawe więc będzie wymagało czasu i cierpliwości - ale mamy wiele wspólnych przemyśleń i planów na to jak zaakcelerować rozwój klubu w kolejnych latach - w szczególności, że dziś jesteśmy innym klubem niż kilka lat temu - wszystko jest na innym poziomie poukładania i możliwości rozwoju jest mnóstwo – napisał w serwisie „X”.
Prezes zalecił także kibicom ostrożne podejście do sprawy. Większość z nich jest świadoma tego, że wiele może jeszcze zmienić się w tym temacie, jak to w przeszłości już bywało.
Oczywiście to jest piłka nożna - środowisko bardzo dynamiczne i wszystko może się rozsypać więc nie podpalajmy się tylko racjonalnie podejdźmy do tematu trzymając za tę współpracę kciuki - myślę jednak że warto abyście wiedzieli iż poszukujemy dróg na najlepszy możliwy rozwój klubu. Oczywiście, znam wagę tej wiadomości / jak się coś popsuje całość hejtu spadnie na mnie / nie mniej jednak lepiej w takiej formie dać kibicom znać niż aby żyć plotkami, które zaraz znów się pojawią w dziwnych mutacjach – dodał Jarosław Królewski.
Najważniejszym dla całej sprawy jest też ostatni fragment wpisu prezesa Wisły, który podał, że o dalszych postępach nie zamierza informować publicznie.
Nie będzie też żadnych terminów. Dodatkowe informacje będą przekazywane tylko do właścicieli, pracowników WK, RN i kluczowych partnerów w tym Socios (zamknięte grupy). W odpowiednim czasie - publicznie jeśli będzie konieczność – podał.