Wisła Kraków – Widzew Łódź. Ponad 25 tys. kibiców obejrzy ćwierćfinał Pucharu Polski
W środę, 28 lutego o godz. 20:30 na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana w Krakowie odbędzie się ćwierćfinałowy mecz Pucharu Polski pomiędzy Wisłą Kraków a Widzewem Łódź. Spotkanie zapowiada się na prawdziwe piłkarskie święto nie tylko na boisku – jak dotąd wejściówki na mecz kupiło ponad 24 tys. kibiców. Do tego grona należy doliczyć fanów Widzewa Łódź, którzy planują tłumnie odwiedzić stolicę Małopolski. Kibice Widzewa będą jednymi z trzech grup fanów, którzy w tym sezonie zasiądą na stadionie przy ul. Reymonta. Wcześniej w Krakowie gościli szalikowcy Stali Rzeszów i Polonii Warszawa.
Polecany artykuł:
Jak w oficjalnym komunikacie podaje Widzew Łódź, „Czerwona Armia” zajmie w Krakowie dwa sektory gości – G4 i G5. Część łódzkich kibiców zasiądzie również w sektorze G1.
Na meczu Wisły i Widzewa odnotowana zostanie prawdopodobnie druga najwyższa frekwencja w bieżącym sezonie. Przypomnijmy, że mecz Wisła Kraków – Stal Rzeszów, podczas którego pożegnano Jakuba Błaszczykowskiego zgromadził na trybunach ponad 31 tys. kibiców. Mecz pomiędzy Wisłą Kraków a Widzewem Łódź określany jest jako mecz przyjaźni z powodu kibicowskich sympatii.
Wiem, że to zespół, który ma dużą historię, ma szalonych kibiców. Gdy analizowaliśmy ich z moim sztabem, to bardzo duże wrażenie zrobiło na nas to, że u siebie grają przy pełnym stadionie. Starają się kontrolować grę. Grają w systemie 4-3-3, środkowi obrońcy nie boją się brać gry na siebie. Myślę, że mamy podobny styl i spodziewam się interesującego meczu dwóch zespołów, które chcą grać w piłkę – powiedział przed meczem trener Wisły Kraków Albert Rudé.
Wiele po meczu obiecują sobie również widzewiacy.
W Krakowie jest dobry klimat, żeby robić dużą piłkę. Niektórzy chcą iść na skróty i postawić silnego piłkarza, który nie da się przedryblować, ale jeżeli ktoś ma filozofię, tak jak Wisła, to kwestią czasu jest osiągnięcie konkretnego celu. Nie traktuję tego jako pojedynku z pierwszoligowcem, tylko z markową drużyną, która chce wrócić na salony piłkarskie. My z kolei chcemy pokazać, że mamy jakość na poziomie Ekstraklasy i potrafimy ją zaprezentować na dwóch frontach – mówił z kolei trener Widzewa Łódź Daniel Myśliwiec.