"Przed nami najtrudniejszy sezon zimowy w historii". Prezes Kraków Airport Radosław Włoszek opublikował list otwarty, w którym podsumował wrzesień. Z lotniska skorzystało wtedy prawie ćwierć miliona pasażerów, co oznacza spadek o blisko 70 procent względem września ubiegłego roku. Prezes Włoszek zapowiedział "maksymalizację oszczędności", ale nie precyzuje co to konkretnie oznacza.
Polecany artykuł:
Wedle raportu instytucji analitycznej w całej branży lotniczej na świecie zatrudnionych jest prawie 90 milionów osób. Wszyscy w tym raporcie zdają sobie sprawę, że z tych 90 milionów około 40 milionów osób może stracić przez ten kryzys pracę - mówi.
Prezes nie mówi wprost, że redukcja zatrudnienia obejmie też Kraków Airport, ale zaznaczył, że niektóre stanowiska są niezbędne aby lotnisko mogło działać, a musi działać przez całą dobę, 7 dni w tygodniu.
Kontrolerzy ruchu, strażacy, elektrycy też wszystkie służby, które odpowiadają za bezpieczeństwo muszą funkcjonować przez 24 godziny. Musimy wypracować takie rozwiązanie, także w wymiarze rozmów ze stroną społeczną, aby zabezpieczyć bezpieczeństwo operacji lotniczych - mówi Prezes Włoszek.
Prezes przyznał, że od początku obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa zastosowano już na przykład cięcia pensji. Nie powiedział jednak komu i w jakim wymiarze.
Jak dotąd najgorszym miesiącem dla Kraków Airport po zakończeniu lockdown-u był czerwiec. Skorzystało wtedy z niego niecałe 15 tysięcy pasażerów, co stanowiło spadek względem ubiegłego roku o aż 98 procent. Sytuacja poprawiła się w wakacje, ale spadki obsługi pasażerskiej utrzymały się na poziomie od 60 do 70 procent.