Wsiadanie tylko przy kierowcy, a wysiadka w środku albo tyłem. Taki system korzystania z miejskich autobusów proponuje krakowski radny Łukasz Wantuch. Podpatrzył to w innych krajach Europy takich jak Norwegia czy Wielka Brytania i chciałby przetestować takie rozwiązanie w Krakowie. Zdaniem Radnego Wantucha, rozwiązałoby to wiele problemów komunikacji miejskiej.
Teraz jest tak, że najpierw ludzie stoją przy drzwiach, w pozostałej części autobusu są wolne miejsca i ludzie się tłoczą przy drzwiach, więc z tym rozwiązaniem musieliby po prostu przesunąć się w miejsca, gdzie jest wolne miejsce w autobusie. Po drugie kierowca mógłby sprawdzać czy dana osoba wchodząca do autobusu ma na sobie maseczkę - mówi.
Kontrola przestrzegania przepisów sanitarnych nie jest obowiązkiem kierowców autobusów. Pasażerowie dodatkowo uważają, że zmuszanie wszystkich do wsiadania tylko z przodu skończyłoby się kolejkami.
Byłyby kolejki, byłby chaos i jedni chcieliby i tak wsiąść tamtędy, którędy nie mogą, i robiłby się tylko awantury przez to - mówi jeden sceptyczny pasażer - do tego dochodzą ludzie z psami, kobiety z wózkami, bagaże - dodaje inna pasażerka.
Polecany artykuł:
Radny Wantuch podkreśla, że chciałby takie rozwiązanie tylko przetestować przez jeden dzień, na przykład na liczącej sobie 10 przystanków linii 105. Radny już złożył pisemne zapytanie w tej sprawie do władz miasta Krakowa. Jeszcze nie otrzymał odpowiedzi.