Spis treści
- Wybory uzupełniające do Senatu w Krakowie. Kiedy się odbędą?
- Wybory uzupełniające do Senatu w Krakowie. Kto kandyduje?
- Wybory uzupełniające do Senatu. W Krakowie trwa kampania. Jakie są deklaracje kandydatów?
- Politolog komentuje wybory uzupełniające do Senatu w Krakowie. „Zadziała szyld wyborczy”
Wybory uzupełniające do Senatu w Krakowie. Kiedy się odbędą?
Wybory uzupełniając do Senatu w Krakowie odbędą się 16 marca 2025 roku. Krakowianie głosować będą w godzinach od 7:00 do 21:00. Kampania wyborcza zakończy się 14 marca. Od 15 marca będzie cisza wyborcza.
– Są to pierwsze w historii wybory uzupełniające do Senatu w Krakowie, w których udział będą brały dwie kandydatki oraz dwóch kandydatów – powiedziała PAP dyrektor Krajowego Biura Wyborczego Delegatury w Krakowie Barbara Golanko.
Jak poinformowała, w okręgu nr 33 uprawnionych do głosowania jest obecnie 303 800 wyborców. Liczba ta ulega zmianie w związku z przemieszczaniem ludności, przemeldowaniami, osiągnięciami pełnoletności, zgonami. W wyborach uzupełniających będzie 214 obwodów stałych oraz 25 obwodów odrębnych, czyli takich w szpitalach, domach społecznych, aresztach śledczych. Łącznie wyborcy pójdą do urn w 239 obwodach. Siedziby lokali wyborczych wskaże urząd miasta i zostaną one podane do wiadomości publicznej jeszcze w tym tygodniu.
Zakończyło się zgłaszanie kandydatów na członków obwodowych komisji wyborczych. Ich liczba znana będzie w poniedziałek po południu. Członek komisji wyborczej może liczyć na wynagrodzenie od 600 do 800 zł.
W wyborach zagłosować mogą wyłącznie wyborcy stale zamieszkali na terenie okręgu 33. Numer swojej komisji obwodowej można sprawdzić w Centralnym Rejestrze Wyborców. Do 13 marca można złożyć wniosek o wydanie zaświadczenia o prawie do głosowania oraz wniosek o zmianę miejsca głosowania.

Wybory uzupełniające do Senatu w Krakowie. Kto kandyduje?
Na liście kandydatów w wyborach uzupełniających do Senatu w Krakowie są: bezpartyjna, prezes Izby Zbożowo-Paszowej, Monika Piątkowska, popierana przez KO, PSL i Lewicę; były wicewojewoda Mateusz Małodziński popierany przez PiS; księgowa Ewa Sładek z partii Razem; przedsiębiorca i instruktor tańca Adam Roman Berkowicz z Konfederacji.
Kraków jest podzielony na dwa okręgi wyborcze do Senatu. Bogdan Klich w październiku 2023 r. zwyciężył w okręgu nr 33, obejmującym Stare Miasto, południowe i zachodnie dzielnice miasta. Uzyskał 184 334 głosów poparcia, czyli prawie 71 proc., wygrywając z kandydatem PiS Mateuszem Małodzińskim.
Drugi okręg (nr 32) senacki w Krakowie obejmuje północną i wschodnią część miasta. Tutaj senatorem jest Jerzy Fedorowicz (PO), który w jesiennych wyborach pokonał Zbigniewa Cichonia (PiS) uzyskując ponad 67 proc. poparcia.
Wybory uzupełniające do Senatu. W Krakowie trwa kampania. Jakie są deklaracje kandydatów?
Kandydaci w tych wyborach prowadzą kampanię wyborczą. Najwięcej konferencji prasowych póki co zorganizowała Ewa Sładek z partii Razem. W swoim programie podkreśla m.in. konieczność zwiększenia PKB na szkolnictwo wyższe i potrzebę zmian w ustawie wiążącej wynagrodzenia pielęgniarek z ich wykształceniem.
Mateusz Małodziński zapowiada m.in. walkę o finanse na budowę metra w Krakowie i rozbudowę kampusu medycznego w Krakowie Prokocimiu. Chodzi po placach targowych i rozmawia z mieszkańcami. Obiecuje pomoc w rozwiązywaniu lokalnych problemów. Zadeklarował już wsparcie dla mieszkańców Zakrzówka, którzy protestują przeciwko zabudowie tego terenu przez deweloperów.
Adam Roman Berkowicz na konferencji inaugurującej kampanię wyborczą poinformował, że jako senator będzie koncentrował się na współpracy z radami dzielnic i radą miasta. Zapowiedział też walkę o wszystkie sprawy, które jego zdaniem zostały zapomniane przez prezydenta miasta Aleksandra Miszalskiego.
Monika Piątkowska jako ostatnia z kandydatów, bo w ostatni czwartek, zainaugurowała kampanię. Jej program to tzw. piątka Piątkowskiej: zdobycie finansowanie na budowę metra, budowa III obwodnicy, wyposażenie lotniska w Balicach w nowy system ILS, szeroko rozumiane bezpieczeństwo, prawa kobiet.
Polecany artykuł:
Politolog komentuje wybory uzupełniające do Senatu w Krakowie. „Zadziała szyld wyborczy”
– Koalicja Obywatelska ten mandat z łatwością zdobędzie, dlatego, że ten okręg wyborczy, można powiedzieć, jest takim bastionem KO, a w szczególności Platformy Obywatelskiej, i żadne symptomy nie wskazują na to, żeby ten stan rzeczy miał się zmienić – powiedział PAP prof. Marek Bankowicz, kierownik Katedry Współczesnych Systemów Politycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
Według niego prognozę o niemal pewnej wygranej kandydatki KO wzmacnia fakt, że „konkurencja jest personalnie i póki co programowo słaba”. Małodziński, Sładek i Adam Berkowicz nie są – zdaniem politologa – postaciami, które szczególnie kojarzą się krakowskim wyborcom. „To są rywale z drugiego, żeby nie powiedzieć z trzeciego szeregu” – ocenił profesor. Równocześnie przyznał, że i sama Piątkowska nie jest kandydatką rozpoznawalną i wyrazistą, jednak o jej wygranej w okręgu 33 zdecyduje szyld partyjny.
Zdaniem politologa, słaba rozpoznawalność wszystkich kandydatów, przewidywalny wynik tych wyborów oraz ich organizacja w cieniu wyborów prezydenckich wpływają na to, że nie należy spodziewać się emocjonującej kampanii. Kampania ta nie będzie przyciągać wielkiej uwagi ani wyborców, ani mediów.
– Tak że można by powiedzieć – wybory są już rozstrzygnięte na samym starcie. Niekiedy takie sytuacje mają miejsce w procedurach wyborczych i to jest najpewniej taki przypadek – zauważył ekspert.
Zapytany o narzucanie strukturom lokalnym partii kandydatów przez władze krajowe – w wyborach uzupełniających do Senatu chodzi o Monikę Piątkowską rekomendowaną przez zarząd krajowy PO wbrew rekomendacjom krakowskiej PO, a w wyborach do sejmiku Małopolski w ub.r. chodzi o posła Łukasza Kmitę rekomendowanego na marszałka przez krajowy PiS wbrew części małopolskich działaczy PiS – ocenił, że te przykłady pokazują centralizację polskich partii. Według politologa odbiera się strukturom lokalnym możliwość decydowania w wielu sprawach, w tym wyborczych. Pokazały to także – dodał profesor – ostatnie wybory parlamentarne.
– Wszystko wskazuje na to, że ta tendencja się nasila. To znaczy – wbrew zapowiedziom i pięknym hasłom o decentralizacji, o podmiotowości struktur lokalnych, partyjnych, to jednak mamy te partie coraz bardziej scentralizowane, żeby nie powiedzieć coraz bardziej wodzowskie – podsumował prof. Marek Bankowicz.