Tragiczny wypadek z Miami. Potrącona 7-latka zmarła w szpitalu
Na początku września na ulicach Miami (USA) doszło do ogromnej tragedii. Jak podaje serwis wsmv.com, jadąca SUV-em 92-latka potrąciła idące po chodniku dwie osoby: siedmioletnią Stephanie Alonso oraz jej matkę. Dziewczynka z urazami głowy w stanie krytycznym została przewieziona do szpitala. Zmarła po kilku dniach hospitalizacji niedługo przed swoimi ósmymi urodzinami. Sprawę tragicznego wypadku nagłośnił w mediach jej zrozpaczony ojciec Joany Figueredo, który w wywiadzie dla WTVJ zdradził, że starsza kobieta po zdarzeniu wysiadła z samochodu i zachowywała się tak, jakby nic się nie stało.
Okoliczności wypadku są szokujące. 92-latka miała bowiem powiedzieć policji, że wszystkiemu winien jest niedziałający hamulec, podczas gdy z nagrań monitoringu wynika, że kobieta zamiast hamulca nacisnęła pedał gazu.
Zamiast naciskać hamulec, 92-latka przyspiesza. Widzimy, że pojazd przyspiesza i jedzie prosto na nie (kobietę z córką - przyp. red.) - powiedział Mike Vega, funkcjonariusz policji w Miami.
Ojciec siedmiolatki w rozmowach z dziennikarzami podkreśla, że jego córka dalej by żyła, gdyby wprowadzono ograniczenie wiekowe dotyczące wsiadania za kierownicę:
Co się dzieje? Dlaczego osoba, która ma 92 lata, prowadzi samochód? Powinien obowiązywać limit wieku uprawniający do prowadzenia pojazdów – powiedział stacji telewizyjnej WTVJ.
92-letnia kobieta, która spowodowała wypadek, została ukarana za nieostrożną jazdę. Nie wiadomo, czy i jakie inne zarzuty zostaną jej postawione.