Natalia Nazim, mieszkanka Krowodrzy podejrzewa, że firma, która trzy lata temu wyremontowała parkowe alejki sfuszerowała prace.
Widać, że pod tą kostką nic nie ma, że ona została ułożona bezpośrednio w ziemi. Pytanie czy to zgodne ze sztuką budowlaną? W innych miejscach jest podłoże betonowe - stwierdza.
Potwierdza to Marcin Grega, radny Dzielnicy V Krowodrza.
Widać, że jest taka wyrwa, w której nie ma tej podbudowy pod kostkę. Ona gdzieś się wytraciła i poodpadała, bo nie miała się czego trzymać. Pytanie w ilu miejscach takie wyrwy się porobiły - mówi.
Zarząd Zieleni Miejskiej zapewnia, że o fuszerce nie może być mowy, a winę za stan kostki zrzuca na.. warunki atmosferyczne.
Dopilnowujemy, inspektorzy są w terenie. Ciągnik nie mógł uszkodzić alejki. Ta kostka to obrzeże prawdopodobnie to wada techniczna, będzie przegląd gwarancyjny. Po zimie to normalne przypadki, zima była w tym roku "solidna", więc mogło się zdarzyć wyłuszczenie kostki. Myślę, że na początku marca wszystko powinno wrócić do normy - zapowiada Dorota Szatała z Zarządu Zieleni Miejskiej.
Dodaje, że wykonawca zostanie również pouczony, by więcej nie wjeżdżać na trawnik.