Małopolska ma swoją „La Vernę”. Alwernia jest związana z Włochami
Historie niektórych małopolskich miast mogłyby stanowić gotowy scenariusz filmowy. Tak jest też w przypadku Alwerni, niewielkiej miejscowości położonej w powiecie chrzanowskim, gdzie mieszka obecnie nieco ponad 3 tys. osób. Można zastanawiać się, skąd wywodzi się stosunkowo nietypowa nazwa miasta Alwernia, ale zacznijmy od początku. Początki małopolskiej Alwerni sięgają XVII wieku. Wówczas kasztelan wojnicki, Krzysztof Koryciński herbu Topór przebywał we Włoszech, w pustelni La Verna nad rzeką Arno w Toskanii – podaje gmina Alwernia. W tym miejscu św. Franciszek z Asyżu otrzymał w 1224 roku swoje stygmaty.
Szlachcic postanowił więc ufundować na wzór pustelni Alverno podobne miejsce w Rzeczypospolitej. W tym samym czasie w Zebrzydowie Mikołaj Zebrzydowski budował klasztor benedyktynów oraz polską Kalwarię.
Być może to właśnie skłoniło Korycińskiego do ufundowania klasztoru. Inną przyczyną mogła być wdzięczność za ocalenie z choroby, na jaką zapadł po powrocie z Hiszpanii bądź spełnienie „obowiązku” szlacheckiego, jako że fundowanie kościołów było wówczas czymś zwyczajnym dla zamożnej szlachty. W realizacji projektu pomagali mu wpływowi zakonnicy: Piotr Bieliński zwany Poznańczykiem oraz Krzysztof Scipio del Campo – podaje gmina.

Tak oto zaczyna się historia małopolskiego miasta Alwernia. W 1616 roku w miejscu wybudowanego później klasztoru stanął krzyż, a następnie drewniany klasztor, w którym zamieszkali bernardyni. Budowa murowanego obiektu datowana jest na lata 1625-1656. Z kolei kościół powstał w latach 1630-1676. Budowa trwała długo z uwagi na niewystarczającą pomoc finansową szlachcica. Zakonnik Piotr Bieliński zabiegał wówczas o pozyskanie środków od innych darczyńców. Po śmierci Krzysztofa Korycińskiego w 1636 roku fundację wspierali kolejni właściciele dóbr, w tym m.in. syn Krzysztofa – Jan Stanisław.
Jak podaje gmina Alwernia, u stóp klasztoru stopniowo rozwijała się osada obsługująca sam obiekt i pielgrzymów. To właśnie to miejsce stało się zalążkiem dzisiejszej Alwerni.
Jej rozwój nastąpił w związku z napływem pielgrzymów nawiedzających słynący łaskami obraz Pana Jezusa w kościele ojców bernardynów. Najwięcej osób w nowej osadzie trudniło się garncarstwem, kowalstwem, rzeźnictwem i piekarstwem. Byli także kramarze, szewcy, stolarze i inni. Osiedle powstało po wschodniej stronie klasztoru w XVIII wieku. Wzmiankowane jest w źródłach z końca XVIII wieku jako wieś należąca do dóbr Szembeków z Poręby Żegoty. Do końca XVIII w. uznawana była za część wsi Poręba Żegoty – czytamy.
Pierwsze pisane informacje o miejscowości Alwernia pochodzą z 1778 roku. Ówczesny król Stanisław August Poniatowski nadał Alwerni przywilej odbywania 12 targów w roku. Sam władca przebywał również w mieście w 1787 roku. Wcześniej bywał tam także Jan III Sobieski (1676).
Od 1845 roku miasto posiadało pieczęć miejską, przedstawiającą kościół z wieżą pomiędzy dwoma jodłami. W 1859 roku powstała w Alwerni jednoklasowa szkoła urządzona w wynajętym domu. W tym też czasie (1861) powstała także Szkoła Pszczelarska założona przez Feliksa Florkiewicza. W 1896 roku rozpoczęto budowę linii kolejowej z Trzebini do Oświęcimia. Alwernia uznawana była od 1861 za miasteczko, ale jej status nie był jednoznaczny. Otrzymała prawa miejskie dopiero w 1903 roku i utrzymała je przez 30 lat. W 1926 w pobliżu Alwerni powstała fabryka (dzisiejsze Zakłady Chemiczne) – czytamy w historii gminy.
W 1941 okupant niemiecki wysiedlił bernardynów z klasztoru, gdzie urządzono więzienie. Zakonnicy wrócili do małopolskiej Alwerni dopiero po wojnie.