Pierwsi świadkowie przesłuchani, ale ich zeznania zostały utajnione. W Krakowie ruszyła druga rozprawa apelacyjna dotycząca wypadku samochodowego z udziałem byłej Premier Beaty Szydło. Sąd postanowił ponownie przesłuchać wszystkich świadków, ale przesłuchanie pierwszej siódemki zostało wyłączone z jawności na wniosek zarówno obrońców Sebastiana Kościelnika jak i prokuratury.
Są na sali zadawane pytania, które dotyczą ich prywatnych spraw a to jest odbierane jako ważny interes strony i w rozumieniu artykułu 360 Kodeksu Postępowania Karnego uzasadnia wyłączenie jawności - mówi Prokurator Okręgowy Rafał Babiński.
Świadkowie są przesłuchiwani ponownie na wniosek prokuratury, bo pierwotne przesłuchania odbyły się bez udziału biegłego psychologa. Obrona uważa, że to zbędne dlatego nie planuje zadawać pytań.
Uważamy, że wszystko co świadkowie mogli powiedzieć, co pamiętali, to powiedzieli. Ewentualnie jakieś wpadkowe, drobne historie będą przedmiotem dodatkowych pytań. Na razie takiej potrzeby nie było - mówi Adwokat Władysław Pociej.
Prokuratura ma wątpliwości, czy zeznania niektórych świadków są dopuszczalne ze względu na ich stan zdrowia psychicznego. Na środowej rozprawie Sąd miał przesłuchać siódemkę świadków, ale nie wszyscy się stawili. W sumie do przesłuchania jest kilkanaście osób.