Arabowie w Tatrach znowu łamią prawo. Strażnicy ścigali uciekających quadem przez górski potok

2025-08-01 17:35

Arabowie w Zakopanem to jedna z najliczniejszych zagranicznych grup turystów i turystek. Egzotyczni goście mocno wyróżniają się z tłumu i, jak donoszą podhalańscy eksperci i ekspertki, mocno wspierają lokalne biznesy. Niestety, goście z krajów arabskich potrafią też sprawić problemy. Głośno było o rajdach luksusowymi samochodami przez Krupówki. Ostatnio arabska rodzina urządziła sobie przejażdżkę quadem, którym przemierzyli... tatrzański potok. Sprawą zajęła się straż gminna.

Arabowie przeprawili się quadem przez potok w Tatrach

i

Autor: Straż Gminna Kościelisko, Facebook

Arabowie w Tatrach przemierzyli potok quadem. Straż gminna reaguje

Arabscy turyści ponownie sprawiają problemy na Podhalu. Tym razem chodzi o przejażdżkę wypożyczonym quadem, na który wybrała się charakterystycznie ubrana rodzina. Jak wskazuje "Gazeta Wyborcza" rodzina miała przejechać przez potok i łąki w rejonie Doliny Kościeliskiej w Kościelisku. Sprawę zauważył patrol straży gminnej, który musiał ścigać pojazd i nałożył na turystów mandat karny. Rodzina miała się tłumaczyć, że uzyskała pozwolenie na przejazd od właściciela wypożyczalni. Jak przypominają strażnicy w mediach społecznościowych — wjazd do rzek i potoków na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego jest surowo zakazany.

— W ramach działań kontrolnych "Kryptonim QUADY", funkcjonariusze Straży Gminnej Kościelisko zatrzymali kierującego pojazdem terenowym typu buggy, który nielegalnie wjechał do cieku wodnego. Za naruszenie przepisów został nałożony mandat karny. Przypominamy — wjazd do rzek, potoków i terenów chronionych to nie tylko brak poszanowania dla przyrody, ale też poważne wykroczenie! — przekazał Straż Gminna Kościelisko w mediach społecznościowych.

Kraków Radio ESKA Google News

Arabowie sprawiają problemy na Podhalu? Łamią przepisy, zostawiają nieporządek w hotelach

Od kilku lat na Podhalu można zaobserwować rosnącą popularność Tatr wśród turystów i turystek z Bliskiego Wschodu. Z perspektywy lokalnych mieszkańców i mieszkanek są to bardzo cenieni goście — zazwyczaj przyjeżdżają w większych grupach rodzinnych i spędzają w regionie więcej czasu niż przeciętni goście. Chętnie korzystają z oferty lokalnej gastronomii, która coraz częściej dostosowuje się do ich potrzeb, m.in. wprowadzając dania halal.

Kraków Radio ESKA Google News

Chętnie także odwiedzają sklepy z pamiątkami, nie bojąc się sięgać po towary luksusowe. Szczególnie upodobali sobie cukierki krówki, którymi obdarowują całą rodzinę oraz biżuterię z bursztynu, która w ich kraju jest niezwykle cenna i kosztuje znacznie więcej. Jednak, jak przyznają niektórzy właściciele i właścicielki biznesów z Zakopanego, coraz częściej pojawiają się też mniej pozytywne sygnały — goście z krajów arabskich rzadko dają napiwki i czasem pozostawiają po sobie bałagan, nie tylko w restauracjach, ale także w hotelach, gdzie się zatrzymują.

— Teraz jest ich chyba dwa razy więcej niż w latach poprzednich. Są różni, są bardzo ortodoksyjni, ale są też same kobiety. Jest ich multum — mówią nam lokalni przedsiębiorcy. — Są troszeczkę inni w niektórych zachowaniach niż goście, do których przywykliśmy do tej pory. Widać tutaj ewidentnie różnice kulturowe, czy różnice w nawykach. Pierwsze, co rzuca się w oczy, to że pozostawiają po sobie troszeczkę większy bałagan niż goście z Polski. I można powiedzieć, że jest to pewien standard. Oczywiście nie chcemy wrzucać wszystkich do jednego worka, ale statystycznie rzecz biorąc zdecydowanie częściej sprzątanie po gościach z krajów arabskich wymaga dużo więcej pracy — powiedziała nam Emilia Glista, która pomaga hotelom i pensjonatom w pozyskiwaniu klientów.

Tłumy turystów w Tatrach mimo niepogody. Goście z krajów arabskich wyróżniają się na Krupówkach:

Słowackie Tatry Wysokie pozytywnie zaskoczyły turystów