Aktualizacja 29.01.2025 11.20
Z ustaleń naszego reportera wynika, że powodem, dla którego Komenda Wojewódzka Policji w Krakowie przejęła śledztwo, jest fakt, że 23-letni sprawca to syn jednego z olkuskich policjantów. Według nieoficjalnych informacji mężczyzna miał przyznać, że to głosy kazały mu zaatakować przypadkowe osoby. Poniedziałkowa napaść na 60-latka miała być bardzo brutalna: nożownik oddał wiele ciosów, aż doszło do złamania narzędzia, a poszkodowany w zdarzeniu mężczyzna ledwo uszedł z życiem.
Atak nożownika w Olkuszu. Pięć osób zostało poszkodowanych
We wtorek, 28 stycznia około godz. 12:30 służby otrzymały kilkanaście zgłoszeń o ataku nożownika, do którego doszło w jednej z olkuskich galerii handlowych. Napastnik zranił cztery osoby: trójkę pracowników sklepu - mężczyznę w wieku 41 lat i dwie kobiety 21 i 36 lat, a także klientkę w wieku 61 lat. Poszkodowani trafili do szpitali w Olkuszu, Chrzanowie oraz Dąbrowie Górniczej. 36-latka była w ciężkim stanie i wymagała operacji, ale obecnie stan wszystkich ofiar ataku jest już stabilny.
Napastnik został zatrzymany na miejscu zdarzenia. Okazał się nim 23-letni mężczyzna, będący mieszkańcem powiatu olkuskiego. Funkcjonariusze biorący udział w akcji stwierdzili, że "jego sposób działania i zachowanie były tak irracjonalne, że wzbudzały pytania o jego stan emocjonalny, albo nawet stan psychiczny". Po przewiezieniu na komendę doszło do konsultacji psychiatrycznej sprawcy. Tuż po niej nożownik trafił do szpitala na oddział psychiatryczny, gdzie ma spędzić co najmniej kilka dni na obserwacji.
Od początku służby przypuszczały, że ten sam sprawca jest odpowiedzialny za atak na 60-latka, do którego doszło w poniedziałek, 27 stycznia na jednym z olkuskich osiedli. W środę, 29 stycznia Komenda Wojewódzka Policji w Krakowie w rozmowie z nami potwierdziła te przypuszczenia. Obu napaści dokonał 23-latek.
Obecnie dochodzenie przejęła Komenda Wojewódzka Policji w Krakowie. Jak poinformował Polską Agencję Prasową Prokurator Rejonowy w Olkuszu Piotr Piekarski zdarzenia z 27 i 28 stycznia będą kwalifikowane jako pięciokrotne usiłowanie zabójstwa:
Przygotowujemy w tej chwili zarzuty (…), czekamy na stanowisko lekarzy, czy będzie można z nim wykonać czynności procesowe. Dalsze czynności zależą od lekarzy, nie wiadomo czy sprawca będzie doprowadzony do prokuratury, czy będą one przeprowadzone w szpitalu - zapowiada prokurator.