Elon Musk z wizytą w byłym obozie Auschwitz-Birkenau. Zabrał ze sobą kilkuletniego syna
Miliarder przyleciał do Polski w niedzielę wieczorem, 21 stycznia. Najprawdopodobniej zatrzymał się w Sheraton Grand Kraków. W poniedziałek, 22 stycznia był obecny w byłym oświęcimskim obozie, wziął udział w nabożeństwie żałobnym, a o godz. 16.00 wziął udział w konferencji w hotelu Hilton w Krakowie organizowanej przez Europejskie Stowarzyszenie Żydowskie (EJA). Wydarzenie zorganizowano z okazji przypadającego tydzień później Międzynarodowego Dnia Pamięci o Holokauście. Mimo tego, że jego wizyta miała charakter prywatny, do sieci trafiły zdjęcia dokumentujące m. in. to, jak zachowywał się w Auschwitz. Szacunek i skupienie zeszło jednak na dalszy plan w opinii komentatorów, którzy zwrócili uwagę na to, że Elon Musk zabrał do byłego obozu koncentracyjnego swojego kilkuletniego syna. Dla większości jest to oburzające, gdyż tak drastyczne treści mogą wywołać trwałe negatywne skutki psychiczne u tak małego dziecka. Sprawę postanowił skomentować również krakowski radny.
- Dziwię się, że dyrekcja Muzeum pozwoliła Muskowi wejść na teren obozu z dzieckiem. Ja rozumiem, że to najbogatszy człowiek na świecie ale powinny być zasady. Nie chodzi nawet o zdrowie psychiczne dziecka, gdyż on zapewne nic nie zrozumiał. Chodzi o to, że Auschwitz to nie Disneyland - napisał Łukasz Wantuch.