Podwyżki na autostradzie A4 Kraków-Katowice. Sprzeciw GDDKiA
Od 1 kwietnia 2025 r. wzrosną stawki za przejazd autostradą A4 na odcinku Kraków-Katowice. W przypadku pojazdów kategorii 1 (wyłączając motocykle) kwota, którą trzeba będzie zapłacić na bramce, zostanie podniesiona z 16 do 17 zł, a dla pojazdów kategorii 2-5 – z 49 do 52 zł ( kategorie 2 i 3 mogą liczyć na bonifikatę, jej wysokość nie została jeszcze podana). Opłaty uiszcza się na dwóch bramkach: w Balicach i w Mysłowicach, więc przejazd samochodem wyniesie 34 złote, a pozostałymi 104 złote. O podwyżce zadecydował koncesjonariusz odcinka Stalexport Autostrada Małopolska, który będzie operatorem drogi do 2027 r. Wówczas autostradę przejmie Skarb Państwa, a trasą będzie zarządzać Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
Obecnie GDDKiA nie ma wpływu na wysokość opłat, niemniej wyraziła sprzeciw wobec zbliżającej się podwyżki w oficjalnym komunikacie:
Wyższe koszty przejazdu mogą zachęcić kierowców np. pojazdów ciężkich, do omijania autostrady i korzystania z obciążonych już ruchem dróg lokalnych. Stoi to w sprzeczności z rolą, jaką mają pełnić autostrady w systemie komunikacyjnym kraju. Omijanie autostrad przez część kierujących wiąże się również ze spadkiem poziomu bezpieczeństwa zarówno samych kierowców, jak i innych uczestników ruchu, a także mieszkańców okolicznych miejscowości - czytamy na stronie internetowej GDDKiA.
Tuż po zajęciu stanowiska przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad minister infrastruktury Dariusz Klimczak podczas wywiadu dla TVP Info zapewnił, że po wygaśnięciu umów koncesyjnych z obecnymi zarządcami autostrad (A4 i A2), będą one bezpłatne dla samochodów osobowych. Na tę obietnicę zareagowała spółka Stalexport Autostrada Małopolska.
Apel zarządcy odcinka A4 Kraków-Katowice. "Autostrada potrzebuje rozbudowy"
Obecnie Stalexport Autostrady S.A. prowadzi prace modernizacyjne przed zakończeniem koncesji w marcu 2027 r. i przekazaniem państwu odcinka Kraków-Katowice. Z wywiadu udzielonego przez prezesa zarządu Andrzeja Kaczmarka wynika jednak, że spółka chętnie współpracowałaby dalej ze stroną publiczną przy projektowaniu i rozbudowie trasy o trzeci pas ruchu. Według obecnego koncesjonariusza jest to konieczne nie tylko po to, aby zwiększyć komfort jazdy kierowców, ale głównie ze względów logistycznych. Potrzeba bowiem dostosować istniejącą już infrastrukturę do standardów NATO, zwłaszcza w świetle obecnej sytuacji geopolitycznej.
– Autostrada A4 wymaga szybkiej rozbudowy o trzeci pas z uwagi na perspektywę znacznego wzrostu natężenia ruchu i zagrożenie dla jego płynności. Już teraz średni dobowy ruch jest na poziomie 50 tys. pojazdów. Problemem są też obiekty mostowe o zbyt małej nośności. Infrastruktura autostrady nigdy nie była przewidziana ani na tego typu natężenie ruchu, ani na przejazdy wojskowych pojazdów ponadgabarytowych. Mamy prawie 10 tys. samochodów ciężarowych codziennie, wiele z nich wiezie ładunki, które na tej autostradzie nie były wcześniej przewidziane – mówił w wywiadzie dla Newserii prezes Stalexport Autostrady S.A.
Polecany artykuł:
Prezes zarządu Stalexport Autostrady S.A. odniósł się także do deklaracji ministra infrastruktury Dariusza Klimczaka dotyczącej zniesienia opłat. Według obecnego operatora trasa nie jest na to przygotowana:
– W Hiszpanii, po zniesieniu opłat na kilku autostradach nastąpił wzrost ruchu z dnia na dzień o ponad 70 proc. W przypadku infrastruktury A4 oznacza to tak naprawdę zatrzymanie ruchu, autostrada po prostu się zakorkuje – podkreślał prezes Andrzej Kaczmarek.
Według jego oceny państwo nie jest w stanie samodzielnie zrealizować wszystkich potrzeb w zakresie infrastruktury drogowej, tj. wykorzystując wyłącznie środki z Krajowego Funduszu Drogowego i tylko na bazie potencjału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Ponadto Polski nie stać także na zniesienie opłat za przejazd autostradą. Andrzej Kaczmarek wskazał na konieczność wprowadzenia zmian systemowych na wzór rozwiązań przyjętych w Czechach, Austrii i we Włoszech.
– Użytkowanie autostrady oznacza koszt, ten codzienny związany z bieżącym utrzymaniem, ale również z koniecznością przeprowadzania remontów okresowych. Jeżeli koszty te nie są ponoszone bezpośrednio przez użytkowników autostrad, to trzeba znaleźć pieniądze na te cele w budżecie państwa. W UE obowiązują zasady, że za przejazd płaci użytkownik i jednocześnie emitent zanieczyszczenia powietrza – zaznaczył prezes Stalexport Autostrady S.A.
