Marszałek Województwa Małopolskiego wybrany. Wielka porażka Łukasza Kmity
W czwartek, 4 lipca zapadła decyzja o wyborze nowego marszałka Małopolski. W regionie trwałą długa batalia o to, kto obejmie to stanowisko. Ostatni głosowanie było szóstą próbą wyboru włodarza województwa. Wcześniej kandydatem PiS był poseł Łukasz Kmita, rekomendowany przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Pięciokrotnie jednak nie uzyskał potrzebnej minimalnej liczby 20 głosów poparcia do objęcia urzędu marszałka, mimo że PiS ma większość w sejmiku Małopolski. Potrzebnej większości nie zdobywali także jego kontrkandydaci — wojewoda Krzysztof Jan Klęczar (PSL) i Piotr Ćwik (PiS). Ostatecznie to stanowisko objął dotychczasowy wicemarszałek Łukasz Smółka (PiS), który otrzymał poparcie 22 radnych, 17 było przeciwko.
Sejmik Województwa Małopolskiego. Barbara Nowak zrzekła się mandatu
Po przełomie w sprawie wyboru nowego marszałka Małopolski to Barbara Nowak postanowiła zaskoczyć. Była kuratorka oświaty oświadczyła, że zrzeka się mandatu radnej Sejmik Województwa Małopolskiego. Jej zdaniem osoby, które w poprzednich pięciu głosowaniach nie poparły Kmity, są „zdrajcami”. Jak podkreśliła, w czwartek głosowała na marszałka i członków zarządu tak, jak chciał klub PiS. „Nie pod drodze mi z takim układem” — zaznaczyła dodając, że ma swój honor i dlatego rezygnuje. Równocześnie poinformowała, że jej decyzja nie jest wyrazem sprzeciwu wobec nowego zarządu województwa. Barbara Nowak podkreśliła również, że decyzji o rezygnacji z funkcji nie uzgadniała wcześniej ze zwierzchnikami partyjnymi.
— Te trzy miesiące niewybierania marszałka w Małopolsce to zupełnie gorsząca sytuacja. Jeśliby prześledzić skład dzisiejszego zarządu, to ja nie rozumiem: o co właściwie toczyła się walka? — powiedziała dziennikarzom Barbara Nowak. — Ja ich nazwałam "zdrajcami", bo to była zdrada. A za zdradę się karze, a nie nagradza. (...) Ja zagłosowałam tak, jak sobie życzono. Ale szczerze: nie jestem w stanie takiego zachowania tolerować. Więc rezygnuję. Może się do tego nie nadawałam? — dodała Nowak.
Barbara Nowak o rezygnacji z mandatu radnej Sejmiku Województwa Małopolskiego
W rozmowie z mediami po ogłoszeniu decyzji o rezygnacji z mandatu radnej Małopolski, Barbara Nowak przyznała, że jest jej niezwykle przykro, ponieważ czuje, że zawiodła swoich wyborców i wyborczynie. Dodała jednak, że nie jest w stanie działać w miejscu, które jej zdaniem nie działa tak jak powinno.
— Jest mi strasznie przykro, że zawiodłam swoich wyborców. Ale nie potrafię odnaleźć się w miejscu, w którym mówią, że wszystko jest w porządku. Nie jest w porządku, bo nie zostały nazwane złe sytuacje i osoby, które powinny ponieść odpowiedzialność. Zabrakło im odwagi cywilnej, żeby powiedzieć, że to one głosowały przeciw. A teraz, w imię korzyści, wracają i nikomu to nie przeszkadza. Mnie przeszkadza. I tylko tyle — przyznała Barbara Nowak. — Zdrajcy nie powinni zasiadać na wysokich stanowiskach, nie powinni dostawać nagród za to, co zrobili. Polacy nic się nie stało? Owszem, Polacy coś się stało. Dlatego ja uznaję, że się do tego towarzystwa nie nadaję, nie pasuję tu — dodała.