O tym, co czeka na odwiedzających „Wandziankę” mówi jej kierownik Rafał Sobierajski.
Mamy do dyspozycji nieckę basenową podzieloną na dwie części - dla dzieci płytsza i dla dorosłych głębsza. Działa bar, jedna z największych dmuchanych zjeżdżalni w europie, a także akwaria z rybkami żywiącymi się martwym naskórkiem - wylicza.
Klienci obiektu przy Zalewie Nowohuckim twierdzą, że jedna odkryta pływalnia w mieście to stanowczo za mało, a ceny nieszczególnie zachęcają do odwiedzin.
Jeden basen został, była Polfa, ale nieczynna, Clepardia, nic, ani Wisły, ani Cracovii już niczego nie ma. Mogliby coś zrobić. Latem to teraz jedynie dalej na Kryspinów, albo przylasek, a coś bliżej by się przydało. Biorąc pod uwagę sytuację koronawirusową, to przydałoby się więcej miejsc, to nie byłoby takich tłumów. Ja mam 11. wnucząt, to jakby człowiek chciał wszystkie wziąć, to emerytury nie ma - mówią.
Wandzianka, to nie tylko odkryta pływalnia. Na terenie obiektu działają również boiska do siatkówki plażowej.
Boiska będą miejscem rozegrania Grand Prix Polskiej Ligi Siatkówki, od 5 do 8 sierpnia drużyny Plus Ligi rozegrają drugą edycję tego wydarzenia właśnie w tym miejscu - mówi Michał Sobolewski, rzecznik prasowy Zarządu Infrastruktury Sportowej.
Druga z krakowskich odkrytych pływalni – KS Clepardia – pozostaje zamknięta. Michał Sobolewski wyjaśnia, że basen jest w kiepskim stanie i czeka na przebudowę. W ubiegłym roku miasto przedstawiło koncepcję modernizacji. W jej ramach mają powstać między innymi nowy budynek, kryty basen czy skatepark. Dodaje, że w najbliższych latach odkryte pływalnie powstaną również w Borku Fałęckim i w gotowym już kompleksie basenów przy ul. Eisenberga.