"Podjąłem decyzję o tym żeby zbadać wszystkich nauczycieli, którzy tego chcą, czy mają przeciwciała koronawirusa" - to słowa Prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego. Decyzja jest pokłosiem badań zleconych przez radnych klubu Przyjazny Kraków, z których wynikło, że bezobjawowymi nosicielami koronawirusa mogła być prawie połowa krakowskich nauczycieli.
Dla poczucia pewności i spokoju Prezydent uważa, że warto takie rzeczy robić. To jest inicjatywa klubu Przyjaznego Krakowa, ale, co też wyraźnie podkreśla Prezydent, skonsultowana z epidemiologami. Od tego mamy epidemiologów, żeby oni stwierdzili, czy mają sens takie badania - mówi rzeczniczka Prezydenta Monika Chylaszek.
Badania obejmą nauczycieli klas I - III szkół podstawowych, przedszkoli i żłobków. Nie wiadomo obecnie co z innymi pracownikami placówek edukacyjnych takimi jak pracownicy administracji czy osoby sprzątające.
To jest bardzo ważne ponieważ nie tylko opiekunowie żłobków chodzą do grup i mają kontakt z dziećmi. Również są to pracownicy obsługi, czy Panie, które pomagają. My również, jako administracja też mamy kontakt z pracownikami, którzy mają kontakt z dziećmi bezpośrednio - mówi dyrektorka żłobka samorządowego numer 18 Danuta Skotniczna-Czech.
Gmina obecnie nie umie jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie czy oprócz nauczycieli testowani będą też inni pracownicy placówek edukacji. Gmina nie wie również ile osób zakwalifikuje do testowania. Ma to wyjść "w toku załatwiania formalności". Miasto nie wie też ile to będzie kosztować.