Tatry. Afera z końmi do Morskiego Oka zatacza coraz szersze kręgi
Nie milkną echa afery, do której doszło na początku maja na drodze do Morskiego Oka. Wówczas koń, prowadzący fasiąg upadł i nie mógł się podnieść. Do Internetu trafiły nagrania z tego zajścia. Można na nich zobaczyć, jak zmęczone zwierze leży na ziemi, a wokół niego zebrał się mały tłum gapiów. Koń był w takim stanie, że nie mógł samodzielnie wstać, dopiero potężne uderzenie w głowę przez woźnicę, podniosło zwierzę na nogi. Wiele osób niezwykle zbulwersowało się na tę sytuację, a nagrania z niej wzbudziły powszechną sensację. Na fali tego wydarzenia ponownie wrócono do dyskusji, aby zakazać transportu konnego w Tatrach na trasie do Morskiego Oka.
Łukasz Litewka rozmawiał z Tatrzańskim Parkiem Narodowym o losie koni
Losem koni do Morskiego Oka zainteresował się poseł Nowej Lewicy Łukasz Litewka. Polityk wystosował pismo do Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN), w którym zaapelował, aby zwierzęta zostały zastąpione przez meleksy. W środę, 15 maja odbyły się rozmowy Litewki z przedstawicielami TPN, po nich polityk ogłosił, że Park nie ma nic przeciwko testom meleksów na trasie do Morskiego Oka. W piątek, 17 maja Łukasz Litewka ogłosił w mediach społecznościowych kolejne sukcesy. Wypisał w nim szereg ustaleń, które podjął wspólnie z Tatrzańskim Parkiem Narodowym. Zgodnie z nimi testy meleksów zaczną się jeszcze w tym miesiącu, a konie będą miały zapewniony czas na odpoczynek.
— Dyrektor Parku obiecał, że jeszcze w tym miesiącu park uruchomi testy pojazdu elektrycznego. Konie po pokonaniu trasy będą MUSIAŁY odpoczywać 1 godzinę! Przed kolejnym podejściem! Nie będą wystawiane nowe licencje dla kolejnych przewoźników. (...) Od 1 czerwca z wozu na ten moment zostaną "ściągnięte 2 osoby dorosłe (i 2 dzieci)"! Czyli z 12 dorosłych na 10, a przy wyższej temperaturze (Park zamontuje czujniki) kolejne 2 dorosłe, czyli łącznie 8 — napisał Łukasz Litewka na Facebooku.
Tatrzański Park Narodowy przyznaje, że konie do Morskiego Oka są przeciążone
Wśród szeregu sukcesów, które wyniknęły po rozmowie Łukasza Litewki z przedstawicielami Tatrzańskiego Parku Narodowego, największym jest przyznanie, że zwierzęta pracujące na trasie do Morskiego Oka są przeciążone.
— I tutaj nie napiszę: super! A NARESZCIE, nareszcie przyznano, że konie są przeciążone. Będzie dużo lżej — przekazał Łukasz Litewka.