"Nie potrzebujemy kolejnego socjalu, który chcąc pomóc tylko zaszkodzi". Krakowscy politycy Konfederacji krytykują rządowy pomysł tak zwanego bonu turystycznego. Chodzi o jednorazową zapomogę finansową 500 złotych na każde dziecko w celu opłacenia im wyjazdów na wakacje. Konfederaci są zdania, że rodzice nie potrzebują kolejnej jałmużny z ich podatków, która tylko bardziej obciąży budżet Państwa.
W tej chwili mamy już strasznie wysoki socjal. Nasze zadłużenie właśnie sięgnęło 58%. Tym nowym bonem przekroczymy sobie 60% zadłużenia publicznego i uruchomimy wszystkie mechanizmy zabezpieczające wynikające z konstytucji. To już jest ten krok za daleko - mówi Paweł Banachowicz.
Zamiast bonu turystycznego Konfederacja propnuje obniżenie podatków, tak jak zrobiły to Niemcy. Innego zdania jest Dyrektor Małopolskiej Organizacji Turystycznej Paweł Mierniczak.
Każda złotówka, która trafi do branży turystycznej, która jest w głębokim kryzysie, jest niezwykle cenna. Ten program ma objąć wszystkie dzieci, których jest ponad 6 milionów, więc jeśli przeliczymy szybciutko są to ponad 3 miliardy złotych - mówi.
Konfederaci podkreślają, że ograniczony zakres pomocy jaki przewiduje bon turystyczny w obecnej formie będzie mniej skuteczny niż obniżka podatków dla wszystkich Polaków. Głosowanie nad projektem w Sejmie już w ten piątek.