To nie jest realna pomoc dla branży. Promuje to segment turystyki w Polsce na przykład polskie hotele. Zapominamy o tym, że biura, które wysyłają turystów za granicę korzystają z polskich autokarów, polskich linii lotniczych, przewodników i te pieniądze zostają w Polsce. Uważamy, że bon turystyczny, który dotyczy tylko wakacji w Polsce jest niesprawiedliwy i tylko pogarsza sytuację - komentuje Jacek Torbicz z krakowskiej izby turystyki.
Ogromne problemy turystyczne są widoczne w Krakowie.
Tylko szybkie działanie i właśnie otwarcie granic może tu pomóc. CO roku tylko Kraków odwiedza ponad 15 milionów turystów, którzy zostawiają nawet 6 mld złotych - zauważa Aleksander Miszalski z Koalicji Obywatelskiej.
Dla ratowania branży turystycznej nie tylko w Krakowie ale w całej Polsce Koalicja Obywatelska proponuje czek turystyczny. Każdy obywatel miałby dostać 500 złotych na wakacje.
Pieniądze na wakacje dostałby każdy. Powstałaby w tym celu specjalna aplikacja, która ułatwiłaby pobieranie czeku - mówi Ireneusz Raś z Koalicji Obywatelskiej.
Ten pomysł też krytykują eksperci i biura podróży, bo również dotyczy tylko wakacji w kraju. Jak na razie jedynym pomysłem jaki udało się wprowadzić w życiu jest voucher turystyczny. Chodzi o to, że jeśli mieliśmy jechać na wakacje, ale przez koronawirusa zostały odwołane, to możemy pojechać na nie w późniejszym terminie.
Mało osób korzysta z tego pomysłu. W Krakowie w moim biurze z tego pomysłu skorzystało maksymalnie 15 procent osób - zauważa Jacek Torbicz.
Jak komentują eksperci dla branży turystycznej jedynym sensownym ratunkiem jest szybkie otwarcie granic i zniesienie obowiązkowej dwutygodniowej kwarantanny. Chęć podróżowania jest, tylko nie ma możliwości - twierdzą właściciele biur podróży.