To pomysł radnego Marka Sobieraja z Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem polityka nadmierny ruch przekłada się na zanieczyszczanie lasu i jego okolic.
Dlatego jest uciążliwe to, że coraz więcej mieszkańców i nie tylko, osób używających nasz rejon jako tranzyt, wbija się w te wąskie uliczki i przejeżdża przez rezerwat, co jest dodatkowym kłopotem dla mieszkańców, ale i dla zwierząt, które tam żyją - mówi Marek Sobieraj, radny Miasta Krakowa.
Zdaniem Miasta ograniczenie czy wyłączenie z możliwości korzystania z tej trasy nie jest możliwe, bo jest to droga publiczna.
Jeżeli coś jest drogą publiczną to nie możemy tutaj wykluczać nikogo. Jeżeli droga jest dopuszczona dla ruchu dla samochodów osobowych, to mogą z niej korzystać zarówno osoby, które tam mieszkają, jak i te, które tylko przejeżdżają, bo nie jest to droga prywatna, tylko jest publiczna i ogólnodostępna - tłumaczy Michał Pyclik z Zarządu Dróg Miasta.
Mimo to radny Sobieraj planuje zawalczyć w tej sprawie i złożyć interpelację u prezydenta, a kolejno zwrócić się z prośbą do Google o usunięcie z aplikacji Google Maps propozycji objazdu przez las.