Chciał kupić lek dla konia. Skończył na komisariacie
O kuriozalnej sytuacji, do jakiej doszło w Małopolsce poinformował krakowski sędzia, dr Maciej Czajka. Według przedstawionej przez niego relacji mężczyzna wybrał się do apteki, aby kupić lekarstwo na wrzody dla konia przepisane przez weterynarza.
Polecany artykuł:
Po przedstawieniu stosownej recepty farmaceutka miała… odmówić wydania leku, ponieważ ten służy również do… wywoływania poronień i może posłużyć do wykonania zabiegu aborcji. Następnie pracownica apteki miała… zawiadomić policję.
- Tak, tak - został przed chwilą zatrzymany w aptece przez Policję, że chce wywołać poronienie. Zorganizowaliśmy pomoc prawną – pisze na Twitterze Maciej Czajka.
Mężczyzna miał zostać przewieziony na komisariat. Został zatrzymany i przesłuchany. Kuriozalną sytuację skomentowała małopolska policja.
- Proszę nie szerzyć fake newsów. Pracownik apteki powiadomił nas o podejrzeniu sfałszowania recepty. Po potwierdzeniu przez nas u weterynarza, że wszystko się zgadza zwolniono zatrzymanego – napisała na Twitterze małopolska policja.
Po częściowym wyjaśnieniu sprawy ponownie skomentował ją Maciej Czajka.
- Zgodnie z obietnicą piszę. Nie odnoszę się do zasadności zatrzymania…. Sprawa wygląda kuriozalnie na różnych poziomach. Rzeczywistym powodem zawiadomienia było podejrzenie wykorzystania recepty „dla konia” w celach poronnych – poinformował.